O swojej decyzji IKEA poinformowała na oficjalnej anglojęzycznej stronie. Na niej przedstawiciele sieciówki wprost nazywają to, co się dzieje na Ukrainie "wyniszczającą wojną" i "ludzką tragedią". Jak dodaje szwedzki gigant, wojna wywarła już ogromny wpływ na ludzi, co powoduje poważne zakłócenia w łańcuchu dostaw i warunkach handlu.
Z kolei na oficjalnej stronie sklepu w języku rosyjskim nie podano przyczyn zamknięcia IKEI w Rosji. Poinformowano jedynie, że wszystkie sklepy przestaną funkcjonować z dniem 4 marca 2022 roku.
IKEA wycofuje się z Rosji
Z tych wszystkich powodów grupy firm postanowiły tymczasowo wstrzymać działalność IKEA w Rosji. Według wyliczeń odczuje to 15 tysięcy pracowników przedsiębiorstwa. IKEA podjęła też decyzję o wstrzymaniu dostaw do Rosji i na Białoruś.
Rosjanie nie spodziewali się tak szybkiej i ostrej decyzji szwedzkiej sieci, dlatego tłumnie udali się na zakupy, aby zdążyć przed zamknięciem nabyć wszystko, co chcą. W sieci niesie się nagranie z jednego ze sklepów w Moskwie. Widać na nim tłumy ludzi w kolejce przed kasami.
Czytaj także: Rzeczywistość w Rosji. Ponura liczba ze środy
Rosjanie ruszyli do sklepów
Z nagrań wynika, że Rosjanie kupują wszystko, co się da — meble, zabawki czy poduszki. Na jednym ze zdjęć widać, że wielką popularnością cieszą się nawet serwetki papierowe. - Z większą chęcią będą stali w kolejce w IKEI, niż pójść na protest i coś zmienić — ironizują użytkownicy Twittera.
W ostatnim czasie niemal wszystkie znane marki zapowiedziały, że wycofują się z rynku rosyjskiego. W czwartek szwedzki koncern odzieżowy H&M poinformował o zawieszeniu sprzedaży w Rosji. Z tego kraju wycofują się także producenci samochodów znanych marek, jak Audi, Volkswagen czy Ford.