Piotr Kaszubski znów stanął przed sądem. Najmłodszy polski milioner właśnie przekonał się na własnej skórze, że z prawem nie ma żartów.
W 2013 roku, gdy miał zaledwie 20 lat stanął przed sądem po raz pierwszy. Postawiono mu wówczas zarzut oszustwa i handlu niezarejestrowanymi lekami. Prowadził on wówczas biznes związany z medycyną estetyczną oraz zajmował się sprzedażą m.in. żelu do wybielania zębów.
Kaszubski przesiedział wtedy 3 lata w więzieniu. Proces z kolei stanął w miejscu. Adwokat mężczyzny uważa, że sąd powinien umorzyć postępowanie.
Uważam, że sąd powinien umorzyć postępowanie. Jest negatywna przesłanka do prowadzenia śledztwa, ponieważ austriacki sąd nie wyraził zgody na dalsze ściganie pana Piotra Kaszubskiego. Decyzja austriackiego sądu jest prawomocna - mówił Rogalski w rozmowie z "Super Expressem".
Oszukiwał na podatkach
Szczęście milionerowi jednak nie dopisuje. Ostatnio prokuratura ponownie go oskarżyła. Tym razem o przestępstwa podatkowe. Za to Kaszubski może spędzić w więzieniu aż 10 lat.
Mężczyzna ma powoli dość. Stąd też zdecydował się napisać do redakcji "Business Insider Polska". "Od 7 lat czytam w mediach o coraz to nowych zarzutach, problemach, podejrzeniach i do tej pory, jeszcze nigdy nie miałem prawa wypowiedzieć się przed sądem. Proszę Państwa, ja nie proszę o wybaczenie a o proces. Nie o pobłażliwość a o werdykt. Proszę o proces, którego przecież nie można odmówić osobie oskarżonej". Oskarżony pojawił się na środowej rozprawie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.