Prokuratura we Frankfurcie i Monachium poinformowała w odrębnych komunikatach, że funkcjonariusze policji dokonali przeszukania 24 nieruchomości w Bawarii, Badenii-Wirtembergii, Hamburgu i Szlezwiku-Holsztynie. W oświadczeniu podano jedynie, że działania służb mają związek z pewnym rosyjskim biznesmenem.
Nalot na rezydencje oligarchy. Duża akcja w Niemczech
Tygodnik "Der Spiegel" ustalił, że policjanci sprawdzali nieruchomości powiązane z Aliszerem Usmanowem, jednym z sojuszników Władimira Putina, którego majątek liczony jest w miliardach euro. Ze względu na bliskie powiązana z reżimem Putina Usmanow znajduje się na liście podmiotów objętych sankcjami Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej.
Z oświadczenia śledczych z Frankfurtu wynika, że śledztwo dotyczy kilku transakcji w latach 2017-2022, do których wykorzystano złożoną sieć spółek offshore. Wszystko po to, aby ukryć źródło i pochodzenie płatności. Wartość transakcji wyniosła miliony euro.
Istnieje podejrzenie, że przekazywane kwoty pochodziły z przestępstw, przede wszystkim z unikania płacenia podatków - napisano w komunikacie prokuratury.
Z kolei śledczy z Monachium ujawnili w komunikacie, że ich śledztwo dotyczy dokonywania płatności na rzecz firm ochroniarskich, które zajmują się strzeżeniem nieruchomości. Opłacenie ich usług miało stanowić naruszenie zachodnich sankcji, jakie nałożono na Usmanowa po rozpoczęciu wojny w Ukrainie.
Aliszer Usmanow znajduje się na 28. miejscu na liście najbogatszych osób na świecie. Jego fortunę szacuje się na ponad 18 mld euro. Rosyjski biznesmen prowadzi interesy w różnych branżach, takich jak metale szlachetne, żelazo, stal, gaz ziemny i kompanie medialne.
W Rosji należy do niego gazeta "Kommiersant", Usmanow inwestował też w sport m.in. poprzez nabycie akcji klubu piłkarskiego Arsenal FC. Natomiast w roku 2015 zainwestował kilkadziesiąt milionów dolarów w firmę Uber.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.