Ten tydzień jest decydujący. Według rządu wprowadzenie kwarantanny narodowej zależy od tego, czy dzienny przyrost zakażonych koronawirusem będzie się stabilizować.
Łączna liczba zakażeń w Polsce to już 567 tys. Ministerstwo Zdrowia potwierdza również 7,9 tys. zgonów z powodu koronawirusa i chorób współistniejących.
Jak wygląda sytuacja epidemiczna w Polsce?
Z oficjalnych informacji wynika, że w tej chwili aktywnych przypadków wirusa (czyli wyłącznie potwierdzonych infekcji pomniejszonych o liczbę zgonów i liczbę osób, które wyzdrowiały) jest mniej więcej 313 tys. Tylu Polaków przebywa teraz w izolacji.
Oprócz tego aż 400 tys. mieszkańców kraju jest poddanych przymusowej kwarantannie. Łącznie jest to ponad 713 tys. Polaków, którzy nie mogą wychodzić z domu.
Liczby są porażające, a eksperci zapowiadają, że najgorsze dopiero przed nami. Jeśli suma zarażonych osób w tym tygodniu przekroczy granicę 189 tys. to zgodnie z zapowiedziami rządu, zostanie nałożona kwarantanna narodowa.
W ciągu ostatnich 5 dni służby poinformowały o 131 tys. zakażeń (od 4 do 8 listopada). Jeżeli najbliższe dwa dni przyniosłyby po 29 tys. zakażeń, to o kwarantannie narodowej moglibyśmy mówić jeszcze i w pierwszej połowie tego tygodnia.
Kwarantanna narodowa
Czym ma być wspominana już niejednokrotnie przez rząd kwarantanna narodowa? Nie ma pełnej precyzji w tym temacie, jednak wszystko sprowadza się do bardzo surowych restrykcji, które miałyby maksymalnie zmniejszyć szansę na rozprzestrzenianie się koronawirusa.
Mówimy tutaj np. o ograniczeniach w przemieszczaniu się, które może być dozwolone tylko do sklepu czy do pracy, a to może oznaczać, że już na dniach pożegnamy się z bieganiem na świeżym powietrzu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.