Minister Grzegorz Puda stwierdził w rozmowie z portalem bielsko-biala.pl, że Agrounia jest narzędziem stricte politycznym. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podkreśla, że wielu rolników w rozmowach wyraża zadowolenie, że wreszcie minister zwraca uwagę na małe gospodarstwa rolne, mówi o godności i randze rolnika w społeczeństwie.
Jego zdaniem trudno zgodzić się z tezami głoszonymi przez Agrounię. Grzegorz Puda powiedział, że kiedy na jednym ze spotkań zapytano krzyczących członków Agrounii o co im chodzi, nie umieli odpowiedzieć, nie chcieli dyskutować, a ostatecznie mieli stwierdzić, że chodzi im tylko o protestowanie.
Blokady dróg. Protest rolników
We wtorek w całym kraju mają mieć miejsce blokady dróg - to protest rolników przeciwko polityce rolnej rządu Mateusza Morawieckiego. Organizatorzy przekonują, że rolników nie można lekceważyć.
Minister rolnictw przekonuje, że gdy rozmawia z rolnikami, wielu z nich nie identyfikuje się z Agrounią. Rozmawiający z nim rolnicy mają mówić, że takie działania, jak wysypywanie obornika w miejscach publicznych czy gwoździ na drogach publicznych godzi w dobre imię rolników i niszczy ich wizerunek w oczach społeczeństwa.
Pan przewodniczący Michał Kołodziejczak zapowiedział, że chce zostać premierem i nie ukrywa, że interesuje go kariera polityczna. Szkoda, że jego organizacja zamiast wykorzystać energię społeczną do działań na korzyść rolników jest narzędziem o charakterze stricte politycznym - powiedział Grzegorz Puda.
Minister podkreśla, że rząd już wielokrotnie udowodnił, że potrafi słuchać rolników. Wskazuje, że wiele ich postulatów realizuje Polski Ład, w tym ustawa o rodzinnych gospodarstwach rolnych. Polityk skarżył się, że kiedy spotykał się z rolnikami i rozmawiał o ich problemach, Agrounia robiła swoje happeningi, po czym zarzucała mu, że zamiast rozmawiać z nimi, rozmawia z rolnikami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.