Paprykarze na choinkę? Czemu nie. Na taki pomysł wpadł w roku 2020 Mirosław Wasilewski, przedsiębiorca, który dopiero w tym roku jednak wcielił go w życie.
Z serwisem portalspozywczy.pl wyjaśnił, jak narodził się biznes. Okazuje się, że pomysł nie jest taki nowy, bo na świecie istnieją już sklepy, które sprzedają polski paprykarz jako bombki. Gdzie? W Chicago!
Klienci dopytywali o wzór, który przedstawiałby jakiś motyw związany ze Szczecinem. Pomyśleliśmy o paprykarzu, który kojarzony jest z naszym miastem w całym kraju i nie tylko. Nawet sklepy polonijne w Chicago mają go w swojej ofercie. Plany pokrzyżowała nam pandemia, ale w tym roku ruszamy ze sprzedażą na 100 proc. - powiedział i zrobił, bo paprykarz ciągle trafia do nowych miejsc i ląduje na półkach.
Czy jednak zainteresowanie tego typu bombką jest duże? Jak przyznał przedsiębiorca - tak. Przy okazji opowiedział także o procesie produkcyjnym bombki, który nie jest skomplikowany, ale ma w sobie elementy handmade.
Jest to jedna forma, którą się wydmuchuje. Następnie jest ona srebrzona, po czym nakładane są warstwy kolorowej farby. Współpracujemy z firmą z Częstochowy, która wydmuchuje dla nas i częściowo przyozdabia bombki. Następnie wraz z małżonką osobiście malujemy i pakujemy je już w Goleniowie - opowiada w rozmowie z red. Portalu Spożywczego.
Ile kosztuje paprykarz szczeciński w tej wersji?
Jednak przejdźmy do najważniejszego. Ile kosztuje paprykarz szczeciński w wersji bombki?
Cena jednym się podoba, a innym nie - opinie w sieci są różne. To dokładnie 18 zł za sztukę. Bombki można kupić w sklepie odzieżowym Elegant w Goleniowie, na terenie szczecińskiej Galerii Gryf na Osiedlu Słonecznym, a także (od jutra) choćby na Jarmarku na Zamku (przy stoisku nr 2). Kupicie taką babci ze Szczecina na prezent?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.