Madrycki dziennik "El Pais" poinformował w poniedziałek o śmierci jednego z najsłynniejszych programistów na świecie. John McAfee zmarł w środę w więzieniu w Barcelonie w rezultacie samobójstwa. Sędzia zlecił autopsję. Wykazała ona, że McAfee zmarł wskutek powieszenia.
Wdowa po amerykańskim programiście była w piątek więzieniu Brians 2, w którym osadzony był McAfee. W rozmowie z mediami potwierdziła, że jej mąż nie miał skłonności do myśli samobójczych. Winą za jego śmierć obciążyła USA.
Samobójstwo?
McAfee został znaleziony martwy w swojej celi w Barcelonie w dniu, w którym ogłoszono jego ekstradycję do USA.
Nigdy by nie odebrał sobie życia w ten sposób - powiedziała wdowa w rozmowie z CNN.
Programista siedział za niepłacenie podatków, odmawianie składania deklaracji podatkowych oraz ukrywanie majątku. W sumie groziło mu do 30 lat więzienia. Znajdował się w areszcie od października 2020 r., kiedy został zatrzymany na lotnisku w Barcelonie.
Pieniądze pozwoliły mu na wiele. W sierpniu 2020 roku biznesmen udowodnił to w Norwegii. Wówczas obwieścił na Twitterze, że został aresztowany za noszenie na twarzy... czarnych stringów, zamiast maseczki ochronnej
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.