Program 500 plus wywołuje sporo emocji. Pojawiają się rozmaite komentarze na ten temat. Niektórzy uważają, że świadczenie powinno zostać podwyższone, bo jego aktualna wartość jest dużo niższa niż w momencie wdrożenia programu. Są też głosy, że należałoby wprowadzić próg dochodowy.
Aktualnie świadczenie wypłacane jest wszystkim rodzicom dzieci do 18. roku życia. Takie wydatkowanie publicznych pieniędzy niekiedy budzi sprzeciwy.
Jesteśmy za utrzymaniem 500 plus, ale nie dla bogatych. Sam mam w rodzinie osoby, które zarabiają więcej ode mnie, a biorą 500 plus. Wprowadziłbym granicę 12 tys. zł na rękę i wtedy posłowie i senatorowie nie dostawaliby 500 plus - powiedział "Super Expressowi" poseł Koalicji Obywatelskiej Jerzy Borowczak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS reaguje na pomysł opozycji
Do pomysłu Borowczaka odniósł się Marek Ast, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - To typowe dla KO kombinowanie, jak w ogóle się wycofać ze świadczenia 500 plus - zaznaczył, cytowany przez "SE".
Zaletą tego programu jest jego prostota, to, że nie trzeba nikogo sprawdzać, nie trzeba przedstawiać zaświadczeń i dzięki temu program się udał, a pieniądze mogły trafić do polskich rodzin. Uważam, że ta koncepcja się sprawdziła i powinna pozostać realizowana - podsumował.
Na słowa Borowczaka za pośrednictwem "SE" zareagowała również była minister rodziny Elżbieta Rafalska. - Świadczenie to jest elementem polityki rodzinnej. Nie ma możliwości wprowadzenia do programu kryterium dochodowego - spostrzegła, dodając, że posłowie mają prawo rozpoczęcia inicjatywy ustawodawczej w tej sprawie.
