Do tej pory za najdroższą pizzę uznawaliśmy tę z Redy, przygotowywaną w Casa di Paolo. To właśnie tam można zamówić pizzę za 799 zł. Na barwionym na ciemno placku ląduje kawior z jesiotra syberyjskiego, homar gotowany w białym winie, świeżo starta czarna trufla i wszystko jest okraszone jadalnym złotem.
Szczyt drożyzny? Okazuje się, że jednak nie. Warszawa lubi być najdroższym miastem w całej Polsce, więc to właśnie tutaj pizzeria Chicago Pizza zdecydowała się przyrządzić najdroższą pizzę w całym kraju.
Podstawowe menu tej pizzerii też do najtańszych nie należy. W wersji mini ceny tej pizzy zaczynają się od 70 zł, natomiast te o średnicy 28 cm kosztują przynajmniej 125 zł i ważą 1,5 kg, z czego pół kilo ma stanowić sama mozzarella. Pizze z tej sieci próbował już mrkryha, który przyznał, że o ile sam ser "oddaje", to ciasto pizzy jest w wielu miejscach po prostu surowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Bosacka sprawdziła zapiekanki. Nawet ser nie był serem
Pizza za 3 tysiące złotych
W menu Chicago Pizza znajduje się prawdopodobnie najdroższa pizza ze wszystkich pizzerii w Polsce. Złota Chicago ma średnicę 28 cm i waży prawie 2 kg. Co się w niej znajduje? Karaibskie ogony homara po bretońsku, Medaliony z cielęciny A5+ Wagyu, sos camembert, parmezan, mozzarella. Całość podawana jest ze słoiczkiem czarnego kawioru i złota. Ta pizza jest przygotowywana wyłącznie na specjalne zamówienie.
Jednak czy musi być tak droga? Cenę z pewnością windują tutaj karaibskie ogony homara. Dwie sztuki tego przysmaku na Amazonie kosztują ok 230 zł, a na pizzy ląduje 8 sztuk. Już to daje cenę 920 zł. Nie wiadomo, ile cielęciny Wagyu ląduje na pizzy, ale kosztuje ona ok 350 zł.
Słoiczek czarnego kawioru można mieć już za 23 złote! Zakładając jednak (i mając nadzieję), że twórcy pizzy nie sięgają po najtańsze składniki, bierzemy kolejny rząd wielkości cen, czyli 200 zł za słoiczek. Do tego jadalne złoto - płatki? Puder a może drobinki? Tutaj znowu nie mamy odpowiedzi, więc przeglądając oferty wyceniamy je na 150 zł. Do tego mozzarella (przynajmniej pół kilo!), parmezan i sos camembert. Na okrągło liczymy 100 zł, choć wiadomo że nie sięgamy tutaj po najtańsze składniki (pół kilo mozzarelli z dyskontu będzie nas kosztować 15zł, parmezan może 20 zł).
To w całości daje 1720 zł. To nadal nieco ponad połowa ceny z menu. Jednak wątpliwe, że komuś na co dzień chciałoby się ściągać karaibskie ogony homara z Kanady czy cielęcinę z Japonii bądź Australii. Mamy jednak nadzieję, że za tą kwotę ciasto w tej pizzy jest przynajmniej odpowiednio wypieczone.