Niemcy podłapali sposób na spore oszczędności. Mają na uwadze to, że różnica ceny paliwa na polskich i niemieckich stacjach to już około 58 centów, co w przeliczeniu daje ponad 2,6 zł na litrze.
"Bild" przytacza historie Niemców, którzy masowo przyjeżdżają do Polski i korzystają z obniżonych cen paliw. Spadły one po reakcji rządu - dzięki wprowadzonej tarczy antyinflacyjnej, o czym również możemy przeczytać w niemieckiej prasie.
31-letni Martin zdradził "Bildowi", że przyjechał do Polski, choć miał w baku sporo oleju napędowego. Co prawda dolał tylko trochę paliwa, ale mimo to zaoszczędził blisko 9 euro.
Co za oszczędności Niemców!
Rozmówcy "Bilda" mówią, że w niedzielę paliwo w Dreźnie kosztowało 1,83 euro. W Zgorzelcu za litr trzeba było zapłacić natomiast... tylko 1,25 euro.
Niemcy nie chcą przegapić okazji. 36-letni Norman nie tylko przyjechał do Polski zatankować auto, ale nawet zapełnił kanister. Nabył aż 53 litry benzyny.
Zaoszczędziliśmy aż 30,75 euro - wyznał "Bildowi", co oznacza oszczędność na poziomie 141 złotych!