O sprawie donosi "Rzeczpospolita". Lubuscy funkcjonariusze Inspektoratu Ochrony Środowiska wykryli 110 tys. ton nielegalnych odpadów. Tym razem nie zostawiono ich w starej naczepie ze spiłowanymi numerami, lecz rozwieziono po kilkudziesięciu składowiskach.
Jak podaje IOŚ:
Odpady te pochodzą z gospodarstw domowych. Ich przywóz do Polski zakłóciłby pozyskanie surowcowych frakcji z odpadów komunalnych wytwarzanych w Polsce.
Przeczytaj także: Oddał właścicielowi jego śmieci. "Ma nauczkę do końca życia"
Urząd poinformował, że dzięki współpracy polskiej i niemieckiej prokuratury, nielegalne odpady wrócą tam, skąd przybyły. Niemniej podkreślił, że problem wwożenia do Polski nielegalnych odpadów narasta.
Zobacz też: Nie segregujesz śmieci? Rząd szybko cię namierzy
Jak pisaliśmy w serwisach Wirtualnej Polski, sprawa ta od lat była legislacyjnie zaniedbywana. Jednak coś zaczęło się dziać. Rząd projektuje przepisy, w myśl których podwoi się kara za nielegalne wyrzucanie śmieci, z 5 do 10 tys. zł. To największa nowela tych przepisów od lat 90.