"Rzeczpospolita" donosi, że od katastrofy finansowej dzieli nas półtora roku. Ma ją wywołać dostosowanie budżetu do nowych unijnych limitów, które będą obowiązywać od 2023 roku.
Nowe przepisy mogą mieć przełożenie na finanse publiczne. Chodzi między innymi o wydatki, które finansowane są z długu...
Jak zauważa "Super Express", Polski Ład ma kosztować aż 72 mld zł rocznie. W kasie państwa takich środków nie ma, co może doprowadzić do tego, że konieczne będą cięcia.
Opozycja twierdzi, że cięcia mogą objąć program 500 plus. Sławomir Dudek (ekonomista FOR) w rozmowie z "Rzeczpospolitą" przekazał, że może chodzić o dostosowania na poziomie kilkudziesięciu miliardów zł w ciągu kilku lat.
Ministerstwo Finansów uspokaja
Zdaniem Ministerstwa Finansów nie ma powodów do niepokoju. Potwierdzono jednocześnie, że w 2023 roku Polska zastosuje unijne i krajowe reguły fiskalne. Generalnie przekaz z MF sugeruje, że jednak 500+ uda się utrzymać. Wszystko oczywiście ostatecznie zweryfikuje rzeczywistość.
Czytaj także: Te zdjęcia dzieli 30 minut. Różnicę widać gołym okiem
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.