"Rada Nadzorcza Spółki, po zapoznaniu się z pismem Prezesa Zarządu ORLEN S.A. Pana Daniela Obajtka, w którym oświadczył, że "oddaje się do dyspozycji Rady Nadzorczej, w zakresie sprawowanej funkcji", postanowiła odwołać Pana Daniela Obajtka z Zarządu ORLEN S.A. z upływem dnia 5 lutego 2024 roku" - czytamy w komunikacie spółki.
Daniel Obajtek jeszcze wiosną 2023 r. zapowiadał, że dobrowolnie zrzeknie się stanowiska, gdy PiS przegra w wyborach parlamentarnych. - Sam odejdę, nie trzeba mi będzie nawet dziękować. Mam swój honor i swoją godność - mówił wówczas. Jednak obietnicę spełnił dopiero teraz.
Podczas czwartkowej konferencji dotycząca realizacji Strategii ORLEN2030 Daniel Obajtek podkreślił, że ostatnie lata były dla Grupy Orlen czasem najszybszego rozwoju w historii firmy. "Zbudowaliśmy nie tylko jedną z największych firm w Europie, ale przede wszystkim koncern, który w chwili próby zapewnił Polsce odporność na kryzys energetyczny, jakiego nie widziano na świecie od lat" - podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obajtek na koniec konferencji podkreślił, że przed nim jeszcze kilka dni pracy w Orlenie. Wbił szpilę także obecnemu rządowi podkreślając, że nie zamierza tankować paliwa, dopóki ceny nie spadną do 5 zł.
Czytaj także: Ksiądz nie dotarł na poranną mszę. Szokujący powód
- A już tak całkowicie na koniec, jeszcze jestem prezesem do 5 [lutego - przyp. red.], łącznie z dniem 5 to będziemy jeszcze pracować przez te wszystkie dni, co prawda nie będę tankował, bo będę czekał do paliwa 5,12. Dziękuję bardzo - oznajmił Daniel Obajtek.
Przypominamy, że Donald Tusk w kampanii wyborczej przekonywał, że ma "bardzo konkretne rozwiązanie", które spowodowałoby, że litr benzyny kosztowałby 5 zł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.