W 2024 roku inflacja nadal daje się we znaki. Widać to również na przykładzie asortymentu cmentarnego, m.in. chryzantem. Porównując ceny z ubiegłymi latami, widać wyraźny wzrost cen.
Już wiadomo, że chryzantemy podrożały aż o 15 proc., co jest wynikiem wzrostu kosztów produkcji oraz transportu - podaje "Fakt".
Czytaj także: 258 zł dodatku do emerytury. Jakie są warunki i zasady?
Jak co roku, 1 listopada, na cmentarzach pojawia się mnóstwo sprzedawców oferujących kwiaty i znicze. W Warszawie, przy cmentarzu Powązkowskim, ceny kwiatów wahają się od 30 do 60 złotych, a ceny zniczy od 3 do nawet 40 złotych. W innych częściach kraju ceny mogą być nieco niższe - wynika z danych tabloidu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprzedawcy tłumaczą się w rozmowie z gazetą, że musieli podnieść ceny ze względu na wzrost kosztów w hurtowniach. Podwyżki cen prądu, gazu oraz materiałów potrzebnych do produkcji kwiatów odbijają się na kosztach, które muszą ponosić zarówno producenci, jak i sprzedawcy detaliczni. Chryzantemy cięte są szczególnie drogie, ale również doniczkowe kwiaty nie są tanie.
Czytaj także: Bijatyka na drodze. Film trafił na "Stop Cham"
Ceny chryzantem w 2024 roku. Niemcy kupują w Polsce
Okazuje się, że na niektórych polskich cmentarzach można spotkać nie tylko Polaków, ale także Niemców, którzy masowo wykupują stroiki. Dla naszych sąsiadów zza zachodniej granicy ceny chryzantem w Polsce są bardziej przystępne, co skłania ich do zakupów.
Niestety, nie widać w najbliższym czasie, aby sytuacja miała się poprawić. Sprzedawcy przewidują, że ceny będą nadal rosnąć ze względu na utrzymującą się inflację oraz rosnące koszty produkcji. Dlatego warto zaopatrzyć się w kwiaty i znicze wcześniej, aby uniknąć najwyższych cen.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.