26 maja w Polsce obchodzimy Dzień Matki. W to święto mamy zwykle dostają od swoich pociech kwiaty i różnego rodzaju podarunki. Osoby, które nie mogą wręczyć prezentu osobiście, często decydują się na usługi Poczty Kwiatowej.
W mediach społecznościowych zaroiło się jednak od wpisów niezadowolonych klientów. O swoich nieprzyjemnych doświadczeniach z firmą opowiedziała m.in. influencerka o pseudonimie lamakeupebella.
Influencerka pokazała bukiet. Nie tego się spodziewała
Dziewczyna opublikowała zdjęcie bukietu, za który zapłaciła 170 zł. Zestawiła je z fotografią, która była zamieszczona na stronie internetowej Poczty Kwiatowej. Na pierwszy rzut widać, że bukiety znacznie się różnią.
To jest rozbój w biały dzień. Te zdjęcia na stronie przedstawiają jakieś piękne bukiety, a człowiek dostaje potem takiego rosomaka, który jest kompletnie niewarty pieniędzy, które się tam wydaje. Dno i wodorosty - skomentowała.
Czytaj także: Wzruszające wyznanie Pawłowicz w Dzień Matki. "Gdyby można było cofnąć czas i wymazać każde głupie słowo"
Influencerka opublikowała także komentarze od innych niezadowolonych klientów. Niektórzy skarżyli się, że ich zamówienia nie dotarły do adresatów.
Mój chłopak rok temu zamówił taki bukiet z dostawą. Mieszka w Lubartowie, mama w Koszalinie. 736 km, więc nie mógł pojechać osobiście. Bukiet w ogóle nie dotarł. Nigdy - napisała jedna z internautek.
Miałam to samo, w tamtym roku zamówiłam dla mamy bukiet róż za 120 zł, dostarczono 3 róże owinięte wstążką. Wstyd mi było, że takie g*wno dla mamy kupiłam - wyznała inna.
Po ilości otrzymanych od was wiadomości z tymi rosomakami, wiechciami, bo inaczej tego nie nazwę, jestem w szoku, że ten biznes jeszcze prosperuje, serio. Mnóstwo osób napisało, że zamówienia nigdy nie dotarły, a kasy nie ma - podsumowała lamakeupebella.
Zobacz także: Otwarcie knajp po miesiącach lockdownu. "Ostatnie pół roku było potwornie ciężkie"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.