Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Angelika Karpińska | 

Oczekiwania vs. rzeczywistość. Influencerka pokazała zdjęcia

38

Z okazji Dnia Matki wiele osób postanowiło wysłać swoim mamom kwiaty za pomocą Poczty Kwiatowej. Media społecznościowe zalewają jednak wpisy niezadowolonych klientów, którzy twierdzą, że zamówienia nie dotarły do adresatów lub nie są z nich zadowoleni. Jedna z influencerek opublikowała porównanie, na którym widać, jak wyglądał bukiet na stronie internetowej, a jak w rzeczywistości.

Oczekiwania vs. rzeczywistość. Influencerka pokazała zdjęcia
Influencerka opublikowała porównanie "oczekiwania vs. rzeczywistość" (Instagram, lamakeupebella)

26 maja w Polsce obchodzimy Dzień Matki. W to święto mamy zwykle dostają od swoich pociech kwiaty i różnego rodzaju podarunki. Osoby, które nie mogą wręczyć prezentu osobiście, często decydują się na usługi Poczty Kwiatowej.

W mediach społecznościowych zaroiło się jednak od wpisów niezadowolonych klientów. O swoich nieprzyjemnych doświadczeniach z firmą opowiedziała m.in. influencerka o pseudonimie lamakeupebella.

Influencerka pokazała bukiet. Nie tego się spodziewała

Dziewczyna opublikowała zdjęcie bukietu, za który zapłaciła 170 zł. Zestawiła je z fotografią, która była zamieszczona na stronie internetowej Poczty Kwiatowej. Na pierwszy rzut widać, że bukiety znacznie się różnią.

To jest rozbój w biały dzień. Te zdjęcia na stronie przedstawiają jakieś piękne bukiety, a człowiek dostaje potem takiego rosomaka, który jest kompletnie niewarty pieniędzy, które się tam wydaje. Dno i wodorosty - skomentowała.
Bukiet z Poczty Kwiatowej
(Instagram, lamakeupebella)

Influencerka opublikowała także komentarze od innych niezadowolonych klientów. Niektórzy skarżyli się, że ich zamówienia nie dotarły do adresatów.

Mój chłopak rok temu zamówił taki bukiet z dostawą. Mieszka w Lubartowie, mama w Koszalinie. 736 km, więc nie mógł pojechać osobiście. Bukiet w ogóle nie dotarł. Nigdy - napisała jedna z internautek.
Miałam to samo, w tamtym roku zamówiłam dla mamy bukiet róż za 120 zł, dostarczono 3 róże owinięte wstążką. Wstyd mi było, że takie g*wno dla mamy kupiłam - wyznała inna.
Po ilości otrzymanych od was wiadomości z tymi rosomakami, wiechciami, bo inaczej tego nie nazwę, jestem w szoku, że ten biznes jeszcze prosperuje, serio. Mnóstwo osób napisało, że zamówienia nigdy nie dotarły, a kasy nie ma - podsumowała lamakeupebella.

Zobacz także: Otwarcie knajp po miesiącach lockdownu. "Ostatnie pół roku było potwornie ciężkie"

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić