Nadmierna prędkość kierowców jest problemem, z którym postanowiła zawalczyć Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Odcinkowe pomiary prędkości powstaną m.in.: na S2 i S8 w Warszawie oraz na A1 między Tuszynem i Częstochową. Zdaniem specjalistów jest to najlepsza metoda zwalczania kierowców, którzy często przekraczają dozwoloną prędkość.
Odcinkowy pomiar prędkości jest najskuteczniejszym narzędziem zapobiegającym przekraczaniu prędkości. Wymusza utrzymanie średniej prędkości przejazdu dłuższego odcinka trasy zgodnie z przepisami, poprawiając płynność jazdy - czytamy w komunikacie GDDKiA.
Odcinkowe pomiary prędkości mają być ponoć skuteczniejsze od fotoradarów. OTT nie mierzy prędkości wyłącznie w kontrolowanym punkcie, ale sprawdza średnią prędkość na całym wyznaczonym odcinku. Fotoradar wymusza chwilowe zmniejszenie prędkości, ale za nim kierowcy już przyspieszają.
Jak podkreśla GDDKiA, w ostatnich latach znacznie spadła liczba ofiar na polskich drogach. W 2019 roku na drogach krajowych zanotowano ok. 5,6 tys. wypadków, w których zginęło prawie tysiąc osób.
Czytaj też: Polkowice: śmiertelny wypadek w kopalni Rudna
Co w takim razie jest przyczyną kontroli? Okazuje się, że mimo mniejszej liczby wypadków, za sporą część z nich odpowiadają piraci drogowi. Aż 1 na 5 wypadków jest spowodowany nadmierną prędkością.
Przypominamy, że maksymalna prędkość, z jaką pojazd może poruszać się po autostradzie, wynosi 140 km/h. Dlatego też GDDKiA zaznacza, że nie jest to "zamknięty tor wyścigowy, ale droga publiczna".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.