W tym sklepie sprzedawcy nie noszą maseczek. Nie wymagamy tego również od was - taką informację wywieszono na witrynie sklepu.
By nadać sobie wiarygodności i zachęcić klientów do zdjęcia maseczek, autor wywieszki powołał się na art. 31 Konstytucji RP, mówiący o wolnościach obywatelskich i art. 135 Kodeksu wykroczeń dotyczący m.in. odmowy sprzedaży towaru klientowi.
Czytaj też: W Polsce padł właśnie dobowy rekord zakażeń koronawirusem. Raport MZ z piątku, 21 sierpnia
Z lokalem skontaktował się portal WP Finanse. Reakcja była jednak nerwowa.
Proszę do mnie nie wydzwaniać w tej sprawie. To nieprawda. Nie można u nas robić zakupów bez maseczek - zdecydowanym głosem stwierdziła rozmówczyni i na tym rozmowa się zakończyła.
Co ciekawe, dziennikarz Radia Kolor, który rozmawiał z - jak to określono - pracownicą jednego z lokali, która wywiesiła komunikat, usłyszał, że "klienci przyjęli to bardzo dobrze".
Skąd zmiana? Nie wiadomo. Wiadomo za to, że do akcji wkroczyły służby.
Na miejscu w tej cukierni byli w środę policjanci. Sprawdzenie zakończyło się stwierdzeniem, że nie dzieje się tam nic, co budziłoby jakiekolwiek wątpliwości. Policjanci nie musieli nikogo karać mandatem - mówi WP Finanse aspirant sztabowy Tomasz Sitek, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Wołominie, któremu Radzymin podlega.
Na tym jednak nie koniec, bo do akcji wkracza też sanepid, który miał w Radzyminie i tak zaplanowane rutynowe kontrole.
W całej Polsce obowiązuje nakaz zasłaniania ust i nosa w placówkach handlowych. Za jego złamanie grozi do 500 złotych mandatu i od 5 do 30 tys. złotych kary administracyjnej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.