Do napadu na jubilera doszło w nocy z 26 na 27 sierpnia w Oleśnicy (woj. dolnośląskie). Według relacji miejscowego portalu, sprawcy wydrążyli.... dziurę w dachu obiektu, po czym dostali się do salonu jubilerskiego sieci Briju. Prawdopodobnie użyli lin, aby znaleźć się na poziomie sklepu.
Te informacje świadczą o tym, że złodzieje byli doskonale przygotowani do napadu. Ich przygotowania musiały trwać bardzo długo, co sprawia, że kamerom monitoringu może być łatwiej wychwycić sprawców rozboju.
Policja i właściciele sklepu analizują dokładnie kwestię włamania. Według mojaolesnica.pl, niewykluczone, że złodzieje posiadali zagłuszacz sygnału telefonii komórkowej i sieci bezprzewodowej oraz inne przyrządy służące do unieszkodliwiania alarmu. Miejsce bowiem wydawało się, że jest dobrze zabezpieczone od kradzieży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wartość skradzionej biżuterii może mieć wartość około miliona złotych. Nieoficjalnie śledczy potwierdzają ten fakt i wskazują, iż straty oscylują wokół tej kwoty.
Sprawcy weszli do lokalu przez dach. Co do dokładnej kwoty - w sklepie trwa inwentaryzacja, która ma pozwolić na jej dokładne ustalenie - powiedziała portalowi Beata Ciesielska, Prokurator Rejonowa w Oleśnicy.
Mężczyźni obserwowali sklep jubilerski
Napady na sklepy jubilerskie nie są niestety nowością. Do jednego z nich doszło w 2022 roku w woj. lubelskim, a straty oszacowano aż na trzy miliony złotych. Do lokalu weszło trzech zamaskowanych mężczyzn. W pomieszczeniu znajdował się jubiler, któremu napastnicy zaczęli grozić. Napastnicy grozili jubilerowi z bronią w ręku. Następnie ukradli złoto oraz pieniądze.