Po napaści na suwerenną Ukrainę, Rosja musi mierzyć się z sankcjami. Rosjanie stają na głowie, by w jakiś sposób załatać brak zachodnich produktów. W większości przypadków wychodzi to topornie. Tak było i tym razem.
Jak czytamy na portalu telewizji Biełsat, powstanie napoju o nazwie handlowej Russkaja Cola ogłosił Aleksander Donskoj. Oligarcha i zarazem były mer Archangielska zapowiedział, że smak "rosyjskiej coca-coli" będzie możliwie najbardziej zbliżony do zachodniego odpowiednika, jednak z "narodową specyfiką".
To będzie analog z narodowym kolorytem i patriotycznym wzornictwem – podkreślał Aleksander Donskoj (Biełsat).
Przeczytaj także: Nosił teczkę nuklearną Putina. Znaleziono go z ranami postrzałowymi
Twierdzi, że to nie podróbka coca-coli
Podróba? Ależ skąd. Przynajmniej w mniemaniu twórców. Aleksander Donskoj stwierdził wszak, że Russkaja Cola nie stanowi plagiatu coca-coli, lecz rzekomo "wysokiej jakości alternatywę". Zapewnił przy tym, że do jej wykonania zostaną wykorzystane najlepsze rodzime składniki, w tym m.in. zioła, jagody czy przyprawy korzenne.
Jestem przeciwko podróbkom, ale za jakościowymi analogami i alternatywami. Dlatego, biorąc za punkt wyjścia sprawdzoną Coca-Colę, tworzymy samodzielny, ekologicznie czysty, ojczysty napój z lokalnych składników i z rosyjskim charakterem – zachwalał Aleksander Donskoj (Biełsat).
Przeczytaj także: Zaczęło się. Niepokojące ruchy Łukaszenki przy granicy z Ukrainą
Wzór na etykiecie "rosyjskiej coca-coli" okazał się niemałym zaskoczeniem. Powód? Widnieje na niej Matka Boska z Dzieciątkiem na rękach. Sam Donskoj stanowczo zaprzecza, aby przez takie wykorzystanie świętej ikony dopuścił się czegoś niestosownego. Wręcz przeciwnie – poczytuje to sobie za akt patriotyzmu i nie spodziewa się żadnych protestów ze strony przedstawicieli Cerkwi.
To patriotyczne, to ważne dla Rosjan. Wychodzę z założenia, że wszystko co stworzył Bóg, jest boskie, a to jest boski napój. Jestem przekonany, że gdy przedstawiciele Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej go spróbują, spodoba im się – argumentował Aleksander Donskoj (Biełsat).
Przeczytaj także: Absurdy rosyjskiego tabloidu. Europa Zachodnia porównana do III Rzeszy
Aleksander Donskoj żartował, że "rosyjska coca-cola" nie powinna być mieszana z zagranicznymi alkoholami. Jak wyjaśnił, takie zachowanie stanowiłoby brak uczuć patriotycznych, więc jego rodacy mogą zapomnieć o dodawaniu do Russkaja Cola whisky obcego pochodzenia. Wydaje się jednak, że po prostu nie może być mieszana z zachodnimi alkoholami, bo wielu z nich ze względu na sankcje po prostu nie ma na rynku.