Paragon znad morza. W sobotę 15 maja nastąpiło otwarcie ogródków restauracyjnych. Czytelniczce, która przysłała do naszej redakcji paragon, koszt obiadu nad Bałtykiem wydał się oburzająco wysoki. Dla 3-osobowej rodziny wyniósł on ponad 170 zł. Czy to wygórowana cena? Odpowiedzi postanowiliśmy poszukać w kartach lokali gastronomicznych rozproszonych w pasie nadmorskim między Gdańskiem a Gdynią. Zobaczcie, jakie ceny obowiązują dziś nad Bałtykiem.
Dania rybne i zupy – ile kosztują nad morzem?
Są tacy, dla których wyjazd nad morze bez "zaliczenia" rybki ze smażalni po prostu się nie liczy. Ile pieniędzy w tym roku amator takich specjałów zostawi w nadmorskiej restauracji? Ceny ryb kształtują się na podobnym poziomie w całym pasie nadmorskim od Gdańska po Gdynię.
Po ile dorsz? Za 100 g tej popularnej ryby zapłacimy ok. 10 zł. W przypadku filetu o wadze min. 210 g – w zestawie z surówką i frytkami – jego cena wzrośnie do około 36-38 zł za porcję. Podobnie kształtuje się cena flądry, za 100 g której zapłacimy od 10 do 12 zł. W zestawie obiadowym średnia porcja tej ryby kosztuje 33-34 zł. Amatorzy innych ryb zapłacą za 100-gramową porcję śledzia, halibuta czy łososia kolejno: 9, 11 i 13 zł.
Nadmorskie lokale słyną też z pysznych zup rybnych. Proponowane w nich porcje mają od 250 do 300 ml i kosztują od 13 do 22 zł – średnio jest to 15-18 zł. Za polską klasykę, jak rosół czy pomidorowa, zapłacimy od 11 do 16 zł.
Gofry, lody i frytki
Najdroższy gofr, jaki udało nam się znaleźć, kosztował 21 zł (zdjęcie). To jednak bardziej kulinarna ciekawostka niż przykład skrajnej drożyzny. W knajpkach, barach i budkach rozstrzelonych po całym bulwarze ich ceny są mniej więcej równe. Za suchego gofra lub w promocji z cukrem pudrem zapłacimy 6 zł. Za każdy dodatek sprzedawca doliczy nam do tej kwoty od 50 gr do 5 zł.
Przeczytaj także: Zobacz komentarz na paragonie. To zdjęcie podbija polskiego Facebooka
A co z lodami? Jedna gałka kosztuje 5 zł. 1-2 zł więcej wydamy na małą porcję lodów włoskich czy świderków. Porcje większe zahaczają już o 8-10 zł. W zależności od tego, czy zdecydujemy się na dodatki, czy nie, cena ta może urosnąć do ok. 20 zł.
"Dzień dobry, poproszę frytki". Ile zapłaci autor tych słów? Amatorzy słonych przysmaków z pewnością nie przepuszczą okazji na zjedzenie przekąski. Ich cena różni się w zależności od tego, jak blisko plaży znajduje się lokal oraz jak bardzo ceni on swoje wyroby. 100 g frytek kosztuje przeważnie miedzy 7 a 9 zł. W niektórych przypadkach trzeba jednak być gotowym na wydanie nawet 12 zł lub więcej.
Kawa, herbata, piwo i napoje
Ceny gorących i zimnych napoi nie wykraczają w tym roku poza te, do których popularne miejsca turystyczne zdążyły nas przyzwyczaić w latach poprzednich. Absolutne minimum za małą kawę to 7 zł, ale miejsc oferujących taką cenę jest jak na lekarstwo. Średnia cena za czarną z ekspresu to ok. 10-12 zł. Duża (250-300 ml) latte czy mokka to kolejno 15 i 20 zł. Cena herbaty (200-250 ml) kształtuje się na poziomie 8-13 zł, a gorącej czekolady (200 ml) 10-16 zł. 300 ml wody lub 200 ml napoju gazowanego/soku to kolejne 5 zł do rachunku.
Przeczytaj także: Ten paragon podbił internet. Kobieta oburzona, internauci z niej drwią
Cena piwa? Również nie zaskoczy nikogo, kto spędzał w ostatnich latach wakacje poza domem. Za małe piwo (0,3 l) jednego z czołowych producentów zapłacimy 8-10 zł. Za duże (0,5 l) 10-12 zł.
Pizza, burgery, pierogi i kiełbaska droższa od kalmarów
Fani popularnych dań mogą nad morzem liczyć na duży wybór. Jednak ceny takich przysmaków w poszczególnych lokalach nie różnią się znacznie. Burger kosztuje średnio 22-28 zł. Pizza – w zależności od rozmiaru i dodatków – 15-30 zł. Cena pierogów to ok. 18 zł. O 1 zł mniej zapłacimy za kiełbasę z grilla podaną z porcją chleba. Co ciekawe, tańsze od kiełbasy są coraz popularniejsze wśród Polaków kalmary, za których porcję zapłacimy ok. 13-15 zł (zdjęcie) – warto jednak pamiętać, że porównujemy tutaj niewielką przystawkę z daniem obiadowym.
Parking i toaleta
Na amatorów plażowania w Trójmieście czeka wiele darmowych miejsc parkingowych. Niektóre znajdują się dosłownie kilka kroków od morza. Łatwo jest o nie jednak tylko poza sezonem. Gdy lato w pełni, nad Bałtykiem gości dobra pogoda lub w okolicy odbywa się większa impreza, "upolowanie" miejsca postojowego może nie być już takie łatwe. W tym przypadku z pomocą przychodzą płatne parkingi. Ich ceny mogą jednak nieco odstraszać, a jak tłumaczy nam jeden z pracowników: "gdy jest pogoda, to i o 15 nie ma gdzie wcisnąć auta".
Przeczytaj także: Cena malin powala na kolana. Zszokowana kobieta pokazała paragon
Ile kosztuje płatny parking przy plaży? Karnet całodzienny dla osobówki to wydatek od 40 do 50 zł. W przypadku całej doby opłata może wynieść nawet 70 zł. Natomiast by przycupnąć na krócej, zapłacić trzeba od 5 do 6 zł za każdą rozpoczętą godzinę.
Ceny toalet nie są wygórowane, choć o symbolicznej złotówce możemy raczej zapomnieć. Przy każdym większym wejściu na plażę znajdują się automaty, które za cenę 2 zł wpuszczą nas do WC.
175 zł za obiad dla 3 osób. Dużo, mało czy w sam raz?
Czy nasza czytelniczka dała się naciągnąć? Z porównania wynika, że nie. Ceny na jej paragonie nie odbiegają od tych obowiązujących w całym pasie nadmorskim. Natomiast to, czy są one ogólnie zbyt wysokie, każdy musi oceniać sam, niekoniecznie po grubości własnego portfela.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.