Tłusty czwartek to dla niektórych wprost święto. Wielu traktuje ten dzień jako świetną okazję, aby maksymalnie sobie pofolgować. Jak się okazuje - nie tylko w diecie! Tego dnia Polacy bowiem szeroko otwierają swoje portfele.
24 lutego wybraliśmy się do kilku uznanych i popularnych cukierni w Warszawie. Byliśmy w lokalach Blikle i Pawłowicz (na Chmielnej). Odwiedziliśmy także Smaki Warszawy, Lidla, Biedronkę oraz... cukiernię Magdy Gessler - Słodki Słony. Ceny, które gdzieniegdzie zastaliśmy, bywały... kosmiczne. Kupowaliśmy tylko pączki z różą.
Wypieki, które znalazły się w naszej siatce, trafiły prędko na talerz. I... przyszedł czas na test!
Pączek nr 1 - Cukiernia Smaki Warszawy
Jako pierwszy do testów trafił pączek z cukierni Smaki Warszawy. Co ciekawe - był to ostatni pączek, jaki pozostał w cukierni. To, co najbardziej boli, to oczywiście cena...
Wygląd: osobiście nie przepadamy za pączkami posypanymi cukrem pudrem, ale w tym wypadku nie było innego wyboru. Pączek wygląda jednak apetycznie.
Nadzienie: cóż... Pozostawia wiele do życzenia. Nie jest złe, jednak jest, naszym zdaniem, zbyt słodkie. Na szczęście jest go dużo, co na plus!
Ciasto: takie, jak lubimy. Nie za miękkie i czuć, że do jego wykonania użyto dobrych składników. Smak ciasta balansuje zbyt słodkie wnętrze.
Cena: 9 zł (!)
Ocena: 3,5/5
Pączek nr 2 - Cukiernia Pawłowicz
Pączek z cukierni, którą znajdziemy przy ul. Chmielnej, to wielkie zaskoczenie. Zanim go spróbowaliśmy, nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Ostrzegano nas w pracy, że "to nie jest typowy pączek". Jednocześnie słyszeliśmy, że to kultowy wyrób, który niejednokrotnie staje się "celem" mieszkańców stolicy.
Wygląd: pączek wygląda trochę jak z osiedlowej piekarni. Widać, że zawijano go ręcznie, co jest na plus.
Nadzienie: za bardzo słodkie, ale jednocześnie, co istotne, mocno owocowe. To nieco równoważy sytuację.
Ciasto: przesiąknięte tłuszczem. Szczerze mówiąc, bardzo zdziwiliśmy się, kiedy spróbowaliśmy tego "kultowego" pączka, bo tak tłusty smak po prostu nam nie odpowiada. Warto jednak dodać, że pączka spróbował tata jednego z naszych kolegów, który powiedział, że to "pączek domowy" i według niego - wprost idealny. Padło nawet określenie "smak dzieciństwa". Jak więc widać - decyduje gust. Być może to wyrób skierowany do grupy docelowej, która nie jest naszym pokoleniem.
Cena: 4,50 zł
Ocena: 3/5
Pączek nr 3 - A.Blikle
Kolejny pączek to wyrób z A.Blikle. Nie jest to pączek wybitny, ale nie jest też zły - to zdecydowanie. Można się skusić.
Wygląd: typowy, choć lukier wygląda lepiej niż w wielu innych przypadkach.
Nadzienie: jest go stosunkowo mało, ale czuć, że to faktycznie dobrej jakości róża.
Ciasto: naszym zdaniem trochę zbyt suche.
Cena: 5,40 zł
Ocena: 3,5/5
Pączek nr 4 - Lidl
Pączek z Lidla to pączek dla przeciętnego konsumenta, który chce zjeść coś słodkiego i nie jest zbyt wymagający.
Wygląd: standardowy. Jest to pączek obficie posypany cukrem pudrem.
Nadzienie: zbyt słodkie. Smakuje trochę jak syrop.
Ciasto: dużo cukru, mąki i prawdopodobnie mało żółtek. Trochę suche.
Cena: 0,94 zł
Ocena: 3/5
Pączek nr 5 - Biedronka
Pączki z Lidla i Biedronki są porównywalne, ale jednak nam bardziej smakował wyrób z Biedronki. Cena jest nieco wyższa, ale i pączek jest większy i lepszy.
Wygląd: dość apetyczny. Na wierzchu pojawiły się skórki z pomarańczy.
Nadzienie: jak w poprzednim przypadku - zbyt słodkie.
Ciasto: to odróżnia naszym zdaniem pączki z Lidla i Biedronki, że wyrób biedronkowy ma ciasto, które jest nieco mniej słodkie. W przypadku Lidla cały pączek jest maksymalnie słodki. Ciasto z tego wyrobu pomaga nieco odetchnąć od nadzienia.
Cena: 1,99 zł
Ocena: 3,5/5
Pączek nr 6 - Słodki Słony Magdy Gessler
Król, czy też raczej "królowa"? Do Słodki i Słony wybraliśmy się mocno zaciekawieni tym, co nas tam spotka. Kiedy zapytaliśmy o cenę, stanęliśmy jak wryci... Ta dotyczyła wszystkich wiariantów - z różą, ze śliwką, z adwokatem, a także z malinami.
Wygląd: tutaj trzeba przyznać, że pączek jest co najmniej dwa razy większy od wcześniejszych. Jest po prostu ogromny!
Nadzienie: słodkie, ale nie za słodkie - takie "w sam raz". W dodatku czuć całą pełnię smaku. Nadzienie jest maksymalnie różane. Sama Magda Gessler przekonuje, że w jej lokalu nikt nie oszczędza na składnikach, co chyba możemy potwierdzić.
Ciasto: jest miękkie, dobrze wyrobione i naprawdę bardzo smaczne. Powiedzielibyśmy, że czuć, jakby masa składała się z dużej ilości żółtek.
Cena: "skandaliczna" - 15 zł (!)
Ocena: gdyby nie to, że nasz portfel znacząco się uszczuplił, to byłoby 5/5, a tak dajemy najmocniejsze w tym zestawieniu 4,5/5.
PODSUMOWANIE:
Jak widać, w tym roku piekarnie i cukiernie borykają się z poważnymi problemami finansowymi. Ogromne podwyżki cen gazu i prądu w wielu miejscach wyraźnie wpływają na ceny pączków. Czy jednak wyższa cena wpływa na jakość?
W tegorocznym zestawieniu najlepiej wypadł pączek z cukierni Gessler Słodki i Słony, jednak ponownie poszlibyśmy po pączki do... Biedronki. Dlaczego? Bo smakują wystarczająco dobrze, a cena przekonuje do tego, aby kupić nawet kilka sztuk.
Może skusimy się za kilka lat, by ponownie spróbować pączka z cukierni popularnej restauratorki - na przykład po to, aby spróbowały go nasze dzieci. Boimy się, że wtedy - kto wie - jeden będzie kosztował już nie 15, a 25 złotych... Obyśmy się mylili.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.