Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Cena za pączka u Gessler? Kosmiczna. Sprawdziłem, czy warto

Cena za pączka u Gessler? Kosmiczna. Sprawdziłem, czy warto

© o2
HNM 

Czy pączki od Magdy Gessler są warte swojej ceny? Czy przebiją te legendarne z pracowni Zagoździńskiego? A może najlepsze są pączki z Lidla i Biedronki? Dziś tłusty czwartek, a więc idealna okazja, aby to sprawdzić!

Zjeździłem pół Warszawy i nastałem się w długich kolejkach. Wszystko po to, żeby zrobić wielki test pączków.

W sumie kupiłem ich ponad dziesięć - w sześciu różnych miejscach. Testowałem pączki z dyskontów, ale też ze znanych warszawskich cukierni.

Pączki Magdy Gessler. Cukiernia "Słodki Słony"

Cena: 11 zł!

Na start pączki z cukierni "Słodki Słony" Magdy Gessler. Już na pierwszy rzut oka lekko wyróżniają się na tle innych. Są nieco większe niż te, które widziałem w pozostałych miejscach. Z zewnątrz pokryte są warstwą lukru, która przyozdobiona została pomarańczową skórką. Wnętrze natomiast bogato wypełnione zostało różaną konfiturą.

paczek tlusty czwartek paczki przepis paczek u gessler a blickle zagozdzinski lukullus
Pączek za 11 zł. Wygląda prawie tak, jak wszystkie inne, ale pozory mylą! (o2)
paczek tlusty czwartek paczki przepis paczek u gessler a blickle zagozdzinski lukullus
Tym razem pączki zapakowane zostały w takie oto różowe pudełko. Na środku oczywiście podpis właścicielki. (o2)

Smak pączków Magdy Gessler jest świetny. Problem stanowi tylko cena, która moim zdaniem jest nieco wygórowana.

To, co zwraca uwagę, to ciasto. Nie jest suche, ale lekko wilgotne, co moim zdaniem jest na plus. Słowem - są idealne. Doskonała jest też konfitura - pączki nie są przesłodzone, a momentami są lekko kwaśne. Taka mieszanka smaków świetnie się sprawdza.

Pączkom Gessler niczego nie brakuje, ale nie mogę im dać maksymalnej oceny. Powód jest prosty - cena.

Ocena: 9/10

Lukullus. Rozczarowanie

Cena: 4,9 zł

O ile pączki Gessler przykuły mój wzrok, o tyle te z cukierni Lukullus już nie. Ot, zwykłe pączki - pomyślałem, gdy je zobaczyłem.

Na stronie internetowej Lukullusa mamy taką oto adnotację: "ciasto drożdżowe na maśle z Grajewa z konfiturą z róży damasceńskiej (pączek warszawski)". Brzmi to zachęcająco. Po przeczytaniu czegoś takiego muszą smakować przecież wspaniale, prawda?

Pozory jednak mnie zmyliły. Apetycznie co prawda brzmi informacja widniejąca na stronie internetowej Lukullusa, ale smak tych pączków jest zwyczajny. Nie wyróżnia się na tle innych.

Ciasto jest lekko suche. W środku natomiast znajduje się nadzienie różane, które jest nieco lepsze od tego z Biedronki czy Lidla.

Ocena: 5/10

Pączki z Lidla. Tanio, ale czy warto?

Cena: 79 groszy (przy zakupie 12 zapłacimy 25 groszy za sztukę)

Smak pączków z Lidla jest, co tu dużo mówić, średni. Ciasto jest dość suche i niezbyt smaczne. Ma trochę jakby "piaskową" konsystencję.

Po wzięciu gryza ma się ochotę wypić szklankę wody. Pączki są za słodkie. Jakby ktoś pomieszał już i tak bardzo słodki syrop różany z kilogramem cukru. Jedyne, co w tym pączku jest naprawdę na plus, to zachęcający wygląd. Na wierzchu sowicie posypany cukrem pudrem pączek wręcz "krzyczy", aby go skonsumowano.

Ocena: 3/10

Biedronka. Cena jak w Lidlu. A smak?

Cena: 79 groszy (przy zakupie 6 "standardowych" pączków zapłacimy 3,3 zł)

Pączki z Biedronki smakują prawie tak samo jak te z Lidla. Różnica jest tylko taka, że te z Lidla posypane są cukrem pudrem, a te z Biedronki mają na wierzchu lukier. Tak jak w przypadku produktu z Lidla, tak i tutaj wnętrze pączka jest bardzo, bardzo słodkie.

Ciasto również jest trochę suche, jednak nieco smaczniejsze od tego, jakie jest w pączku z Lidla. To jedyna różnica, jaką udało mi się wyczuć, ale wystarczająca, aby nieco podnieść ocenę.

Ocena: 4/10

Zagoździński. Świetny smak za naprawdę przyzwoitą cenę

Cena: 3 zł

Pączki z legendarnej warszawskiej cukierni, która piecze je wedle receptury Władysława Zagoździńskiego (opracowanej w 1925 r.), to strzał w dziesiątkę. Jeśli ktoś w Warszawie chce wydać na pączki trochę więcej niż zwykle i nie zawieść oczekiwań swoich i bliskich, to śmiało może się kierować na ul. Górczewską.

Smak jest naprawdę wspaniały. Czuć, że za recepturą stoi długa tradycja, a wielkie kolejki, jakie rozciągają się w tłusty czwartek przed lokalem, najwyraźniej nie tworzą się bez powodu.

Wygląd pączków jest dość zwyczajny, choć wyróżnia je to, że każdy jest trochę inny. Jeden pączek jest nieco większy, a drugi nieco mniejszy. Jeden pączek jest nieco bardziej okrągły, a inny płaski. Jeden ma więcej lukru, a drugi trochę mniej. To znak, że pączki faktycznie robione są ręcznie, jak zapewnia cukiernia na swojej stronie internetowej, a głównym celem cukierni nie jest mamienie oczu ładnym widokiem produktu, ale postaranie się, aby naprawdę dobrze smakował i był świeży.

Ocena: 8/10

A.Blikle. Po prostu dobry pączek

Cena: 4,9 zł

W A.Blikle spodziewałem się czegoś lepszego, bo przecież corocznie w tłusty czwartek przed drzwiami każdej cukierni tej marki stoją długie kolejki.

Pączek nie był zły, ale jednak nie wiem, czy wart był swojej ceny. Był w mojej ocenie tylko nieco lepszy niż ten, który kupiłem w cukierni Lukullus.

Ocena: 6,5/10

PODSUMOWANIE

Wygrywają pączki Magdy Gessler. Kolejny raz wybrałbym się też z pewnością po pączka na Górczewską (Zagoździński). Raczej nie chciałbym ponownie jeść pączków w innych miejscach. Jeśli miałbym zjeść taniego pączka, to kupiłbym go prawdopodobnie w osiedlowej piekarni, co zapewne zrobię jeszcze dzisiaj wieczorem. Miałbym wtedy pewność, że produkt będzie mnie satysfakcjonował smakiem, a w dodatku będzie świeży i tani.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
1409
Przejdź na
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić