Paliwo w Polsce jest coraz droższe. Zdaniem ekspertów za taki stan rzeczy odpowiada duże zapotrzebowanie konsumentów, a także rosnące ceny na rynku hurtowym oraz słaba złotówka. Niewykluczone, że będzie jeszcze gorzej.
W tym czasie dużą popularność zyskała dawna wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy Prawo i Sprawiedliwość było w opozycji, prezes partii zapewniał, że wystarczy obniżyć akcyzę, aby ulżyć Polakom.
Teraz Kaczyński ma inne zdanie. Uważa, że nie należy uszczuplać dochodów państwa. Jak się okazuje, przed laty partia zaproponowała jeszcze inne rozwiązanie, które z całą pewnością pomogłoby kierowcom w naszym kraju.
Ulga podatkowa na paliwo? PiS wyszło z propozycją
Beata Szydło w kwietniu 2012 roku zaproponowała ulgę podatkową dla kierowców. Według jej założeń, można byłoby odliczyć od podatku kwotę 750 złotych wydanych na benzynę czy olej napędowy.
Podobna ulga funkcjonuje w przypadku internetu. Korzystający z sieci użytkownicy mogą odliczyć część poniesionych kosztów.
To jest propozycja odpisu podatkowego od podatku PIT, coś na wzór ulgi internetowej. Założyliśmy, że byłaby to kwota jakieś 750 zł rocznie, czyli mniej więcej tyle, ile straciliśmy w ciągu roku rozrachunkowego na podwyżce paliw - mówiła wtedy Beata Szydło.
Czytaj także: Beata Kempa wzruszona. Pokazała swoich wyborców
Niewiele wskazuje na to, aby PiS wrócił do dyskusji o tym pomyśle. Radio ZET podkreśliło, że zamiast tego pojawia się narracja, iż w czasach rządów PO Polacy i mogli kupić mniej paliwa niż obecnie za swoją pensję.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.