Z powodu poprawy sytuacji związanej z pandemią koronawirusa ropa systematycznie drożeje. Do wielu krajów trafiła szczepionka na COVID-19, otwierane są także kolejne gałęzie gospodarki. To z kolei oznacza, że zapotrzebowanie na benzynę i olej napędowy rośnie.
Benzyna bezołowiowa 95 podrożała o 6 groszy, olej napędowy o 5 groszy, a 7-groszowy wzrost cen zanotował autogaz – odnotował portal e-petrol.
Benzyna mocno w górę. Nawet 5 złotych za litr
Analitycy podkreślają, że na tym podwyżki się nie skończą. W najbliższych tygodniach kierowcy mają mocno dostać po kieszeni. Wszystkie typy paliw będą kosztować więcej.
Za litr 95-oktanowej benzyny kierowcy zapłacą od 4,75 do 4,86 zł, za diesla podobnie. Autogaz będzie kosztował do 2,36 do 2,44 zł za litr – oszacowano.
Gdzieniegdzie ceny za litr benzyny sięgają nawet 5 złotych. Na razie są jednostkowe przypadki. Według analityków, wkrótce cena benzyny ma jednak przebić i tę umowną granicę.
Czytaj także: Biedronka zaskakuje. Po 18 te produkty za pół darmo
Większe zapotrzebowanie na ropę. Kraje zwiększają wydobycie
Portal e-petrol zauważa, że jest ciągle szansa na to, że wyższe ceny nie staną się standardem. Do uniknięcia czarnego scenariusza może przyczynić się Arabia Saudyjska. Kraj ten szykuje się do zwiększenia wydobycia ropy naftowej.
Ze względu na falę mrozu przetaczającą się przez USA, spadki produkcji ropy mogą sięgać w kraju nawet 40 proc. Ma to być jednak sytuacja przejściowa. Eksperci zakładają, że wraz z nowym amerykańskim programem pomocowym dla gospodarki, firmy naftowe otrzymają zastrzyk gotówki, który pozwoli im na powrót do wydobycia sprzed pandemii.
Obejrzyj także: Irańska ropa u wybrzeży Wenezueli
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.