Sezon urlopowy jest już w pełni. Wyjazdy nad morze czy w góry nie należą do najtańszych i wiele osób sprawdza wcześniej ceny. W mediach pojawiają się także artykuły o paragonach "grozy" z najpopularniejszych miejscowości wypoczynkowych. Wiele osób wskazuje jednak, że na wakacje w Polsce wcale nie trzeba wydawać fortuny.
Paragon z Zakopanego
Swoim "paragonem łagodności" podzielił się z nami jeden z czytelników - pan Bartosz. Podróżując z rodziną stwierdził, że w popularnych miastach jest bardzo drogo, szczególnie w trakcie sezonu urlopowego. Znalezienie knajpy w dobrej cenie jest wyzwaniem, ale nie jest niemożliwe.
Nie lubię narzekać na ceny, piętnować drożyzny, no ale nie ma się co czarować, koszt wakacji może dziś stanowić wyzwanie. Lemoniada na Krupówkach po 19 zł, czy porcja zwykłego spaghetti za 50 zł to raczej ceny dla singla - pisze pan Bartosz, mieszkaniec woj. pomorskiego.
Czytaj także: Paragon z Węgier. Polak kupił pizzę i piwo. Zdziwieni?
Nasz czytelnik zwrócił jednak uwagę na bardzo istotną kwestię. Warto poświęcić kilka minut więcej na poszukiwanie restauracji, aby znaleźć jedzenie w "normalnych cenach". Czasami lepiej jest także zejść z głównych ulic, czy deptaków, gdzie zazwyczaj jest najdrożej.
Kiedy trzeba to pomnożyć razy trzy, warto zrobić rozpoznanie terenu. Okazuje się, że wystarczy skręcić na Krupówkach w boczną uliczkę, by dotrzeć do baru mlecznego, w którym ceny są "normalne". Była przystawka, zupa, napoje i drugie dania, wyszło mniej niż 100 zł. Jedzenie smaczne i ekspresowo podane. Polecam wszystkim - radzi pan Bartek z Pomorza.
Pan Bartosz zapłacił 98 zł za dania, którymi może się najeść kilka osób. Na paragonie jest wymieniony oscypek z żurawiną, rosół, kotlet mielony z dodatkami, karczek z dodatkami, porcja naleśników, dwa kompoty oraz sok. Na załączonej fotografii widać także, że porcje nie są małe.
#PokażParagon. Od jakiegoś czasu publikujemy tzw. "paragony grozy i łagodności" z różnych turystycznych kurortów w całej Polsce i nie tylko. Dzięki temu nasi czytelnicy mogą lepiej przygotować się do planowania budżetu swojego wyjazdu. Wysyłajcie nam swoje "paragony grozy" lub "paragony łagodności". Piszcie do nas przez dziejesie.wp.pl.