Zaczęły się wakacje i wyjazdy w różne strony świata. Wielu Polaków decyduje się na spędzanie urlopu za granicą ze względu drożyznę panującą w naszym kraju. Okazuje się jednak, że i w innych krajach także nie jest tanio.
Paragon grozy z Czech
Napisał do nas jeden z czytelników, który akurat przebywa w Czechach. W swojej wiadomości odniósł się innego artykułu o paragonach grozy. Stwierdził, że prawdziwą drożyznę widać w Czechach, gdzie jeszcze niedawno było taniej niż w Polsce.
Czytaj także: Od rana nad polskim morzem. Zaczęło się
Niech ten pan nie przesadza z tym paragonem bo paragony grozy to są w Czechach teraz gdzie było dużo taniej niż u nas tzw poczekają czyli chleb plus ketchup obowiązkowe i do tego płatne i jeszcze napiwek też obowiązkowy do wyboru 10 - 12lub 15% Za gulasz małe piwo i schabowy prawie 250 zł - napisał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do wiadomości załączono zdjęcie paragonu. Widać na nim, że za gulasz zapłacono 390 czeskich koron, czyli około 69 zł, a za knedlika, który był dodatkiem, 69 koron, czyli 12 złotych.
Drugie danie to kotlet schabowy, który kosztował 398 koron, czyli 74 zł. Za ziemniaki trzeba było zapłacić 69 koron (ok. 13 zł), za piwo 69 (ok. 13 zł) a za czarną herbatę 99 koron (ok. 19 zł) Za wspomniane wcześnie dodatki trzeba zapłacić 100 koron (19 zł).
Za obiad zapłacono łącznie 1173 korony czeskie, czyli ponad 220 złotych. Do tego jest jeszcze obowiązkowy napiwek, o którym wcześniej wspomniał nasz czytelnik.
Jeżeli was także zaskoczyły ceny na wakacjach wyślijcie nam swoje "paragony grozy" lub "paragony łagodności". Piszcie do nas przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.