Droga, nie zawsze znaczy dobra — przekonał się o tym youtuber Książulo (czyli Szymon Nyczke), który zamówił pizzę deep dish (''pizzę na głębokim talerzu'') w jednym z warszawskich lokali.
Po zajrzeniu na stronę pizzerii widzimy kilka obietnic, dotyczących smaku. Pizza ma być ''najlepszą ka kontynencie'', przygotowywaną z pasją.
Jednak tym, co brzmi najbardziej zachęcająco, jest zdanie ''nie oszczędzamy na ilości i jakości składników''.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skoro lokal obiecuje, że nie oszczędza na składnikach, znajdą się również klienci, którzy nie będą oszczędzać na pizzy, zwabieni wizją placka o wadze 1,5 kg i minimalnej wadze sera 500 g. Sęk w tym, że taka przyjemność kosztuje: od 125 do 169 zł (ceny w zależności od wariantu).
Wiemy już, że tanio nie jest. Ale czy jest warto? Sprawdził to znany youtuber.
Książulo zamówił całą pizzę, podzieloną na połówkę pepperoni oraz cheeseburgera (ze smażoną cielęciną). Całość kosztowała 147 zł, przy czym cena sosu czosnkowego to 9 zł.
Pizza za 150 zł w Warszawie — ocena
Pizza z Chicago w Warszawie, tworzona przez Ukraińców — to nietypowe połączenie brzmi zachęcająco. A co z niego wynika?
Pierwszym rozczarowaniem, zdaniem youtubera, jest fakt, że pizzy nie można zjeść w lokalu. Można ją zamówić jedynie na wynos albo z dostawą do domu. Czas oczekiwania na przygotowanie pizzy to ok. 25 minut.
Drugie rozczarowanie niestety dotyczy smaku. Ten, w ocenie youtubera, pozostawia wiele do życzenia. ''Pachnie lepiej niż smakuje'' — stwierdził Książulo.
Znany twórca uważa, że poszczególne produkty, takie jak salami, ser, mięso czy sos, są kiepskiej jakości.
W rezultacie pizza jest mdła, smak sera i mięsa pozostawia wiele do życzenia, podobnie jak smak sosu — ocenia Książulo, jak i jego towarzysz.
Jeśli chodzi o pozytywy, jest przynajmniej jeden: taką pizzą nie sposób się nie najeść.