Udając się do hotelu, szczególnie takiego, który cieszy się dobrymi opiniami i niemało liczy sobie za nocleg, zakładamy, że obsługa przestrzega najważniejszych zasad higienicznych.
Pachnąca pościel, świeżo wymyta toaleta i czyste podłogi to podstawy, na które zwracamy uwagę zwykle już po przekroczeniu progu pokoju. Wszelkie niedopatrzenia na tych płaszczyznach świadczą o braku profesjonalizmu i szacunku dla gości ze strony kierownictwa i pracowników obiektu.
Lepiej nie rób tego w hotelu. Tiktokerka ostrzega
W pokoju hotelowym istnieje jeszcze jedno miejsce, którego czystość trudno zweryfikować na pierwszy rzut oka, a okazuje się, że to tam może czyhać najwięcej bakterii. Chodzi o... szklanki. Przed piciem z nich bez uprzedniego mycia ostrzega tiktokerka Asia Jakubiec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szokująca prawda jest taka, że w wielu hotelach do czyszczenia szklanek używa się tych samych ścierek, co do mycia toalety - Jakubiec mówi na jednym ze swoich najnowszych filmów.
Jak tłumaczy podróżniczka, obsługa często ma bardzo mało czasu na wysprzątanie pomieszczenia, dlatego używa jednej szmatki do umycia wszystkich powierzchni. Jakubiec radzi, by następnym razem do hotelu zabrać ze sobą własny kubek, bądź przed użyciem wyparzyć szklanki wrzątkiem.
"Ścierka? To i tak dobrze"
Internauci są obrzydzeni sekretem, który ujawniła influencerka. W sekcji komentarzy pod jej wideo głos zabrało kilka osób, które w przeszłości pracowały w hotelach. Niektóre z nich potwierdzają, że takie okropne praktyki rzeczywiście mają miejsce.
Tam, gdzie pracowałam, kazali myć szklanki pościelami, które ściągałyśmy z łóżka.
Prawda. Ja tak nie robiłam, ale widziałam, jak koleżanki robiły.
W Anglii szklanki w Hiltonie myłam płynem do WC.
Ścierka? To i tak dobrze, w jednym z hoteli, w którym miałam "dzień próbny" robiło się to brudnym ręcznikiem po gościu.
Poszewkami z poduszek po poprzednich gościach... Tak nam kazali - piszą internauci.
Czytaj także: Spotkał Bosaka w hotelu. Oto jak zaczyna dzień