Początek tygodnia (poniedziałek i wtorek) za sprawą wyżu, którego centrum znad zachodniej i północno-zachodniej Polski przemieszczać się będzie nad Litwę, Łotwę i Estonię na przeważającym obszarze kraju (oprócz północno-wschodniej i południowej Polski) będzie pogodny i słoneczny. Jednak mimo tego, że słońca nam nie zabraknie, to za sprawą napływających z zachodu atlantyckich, nieco chłodniejszych mas powietrza, temperatura na przeważającym obszarze kraju wahać się będzie w przedziale od 20 do 25 stopni, a jedynie w woj. lubuskim słupek rtęci wskazywać będzie 26 - 27 st. C.
W kolejnych dniach (od środy do niedzieli) pogodę w Polsce zaczną kształtować ośrodki niżowe znad zachodniej, środkowej i południowej Europy. Towarzyszyć będą im fronty atmosferyczne, które przyniosą przelotne opady deszczu i popołudniowe burze.
Te popołudniowe i wieczorne burze ponownie będą gwałtowne. Towarzyszyć im będzie krótkotrwały, ale ulewny deszcz i porywisty wiatr. Lokalnie mogą pojawić się opady gradu.
Uwaga! Przy mocno nagrzanym powietrzu gdzieniegdzie burze mogą przyjmować charakter lokalnych, niebezpiecznych nawałnic, a nawet mogą pojawić się trąby powietrzne.
Zobacz także: Pogoda na lato 2019. Upały, gradobicia i tornada
Od środy do soboty z południowego zachodu i z południa napływać będą zwrotnikowe masy powietrza, stąd temperatura wystrzeli w górę i zrobi się gorąco, a miejscami wręcz upalnie. W środę na zachodzie i na południu, w czwartek i w piątek prawie w całym kraju, a w sobotę na wschodzie i południowym wschodzie temperatura wahać się będzie od 28 do 31 stopni.
Sobota na zachodzie, a niedziela już w całym kraju będzie chłodna. Termometry wskazywać będą zaledwie od 12 do 19 stopni.
Źródło: Biuro Prognoz Cumulus
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.