W polskich górach trwa obecnie szczyt zimowego sezonu turystycznego. W popularnych miejscowościach turystycznych obserwujemy prawdziwy najazd osób żądnych białego szaleństwa, a to wszystko ze względu na ferie zimowe, które potrwają aż do końca lutego.
Niestety, dla wielu turystów górski wypad oznacza ogromne wydatki. Potwierdzają to doniesienia reportera "Faktu", który postanowił odwiedzić jeden z lokalnych sklepów spożywczych w Wiśle.
Czytaj także: Górale załamani. Miasto świeci pustkami
Koszyk zakupowy w Wiśle jest bardzo drogi
Sprawdził on ceny 25 popularnych produktów, które znajdują się praktycznie w każdym polskim domu. Mowa tutaj m.in. o parówkach, chlebie, jajkach, herbacie czy jabłkach. Okazało się, że różnice w cenach są znaczące.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Średnia cena takiego koszyka zakupowego w naszym kraju to 199 złotych. Tymczasem w "spożywczaku" w Wiśle za ten zestaw trzeba zapłacić aż 240 złotych.
Uwagę reportera zwróciła m.in. cena bułek. Za jedną sztukę trzeba zapłacić 1,50 złotych - znacznie więcej, niż średnia krajowa. Bardzo drogi jest także litrowy olej "Kujawski - jego cena to 9,50 złotych, a więc o blisko złotówkę więcej od średniej ceny.
Spora różnica pojawia się także w cenie jajek - za 10 sztuk w rozmiarze M trzeba zapłacić aż 12 złotych. To o ponad 4 złote więcej niż normalnie. Drogi jest także kilogramowy ryż biały (6,60 zł), a także sok jabłkowy (5,70 zł), który wyceniono wyżej o blisko 3 złote od przeciętnej ceny.
W zestawieniu pojawił się tylko jeden produkt, który okazał się tańszy. To ziemniaki, które zostały zakupione w sklepie za 1,80 zł/kg, z kolei średnia krajowa to 2,56 zł.