Jeżeli was także zaskoczyły ceny na wakacjach, wyślijcie nam swoje "paragony grozy" lub "paragony łagodności". Piszcie do nas przez dziejesie.wp.pl
Krynica Morska to urokliwe, położone na Mierzei Wiślanej miasto, które słynie z pięknych plaż i wspaniałych nadmorskich widoków. Turyści przyjeżdżają tu, żeby pooddychać obfitującym w jod powietrzem i wypocząć wśród lasów sosnowych, które otaczają Krynicę ze wszystkich stron.
Niestety, fakt, że Krynica Morska jest popularnym kurortem, wpływa również na ceny. Te nadal potrafią zaskakiwać (chociaż często widujemy w sieci tzw. paragony grozy i wydawać by się mogło, że już niewiele może nas zadziwić), czego dowodem jest zdjęcie, którym podzielił się z naszym portalem pan Daniel — turysta z Olsztyna.
Przekonaliśmy się już wielokrotnie, że za obiad w restauracji znajdującej się w atrakcyjnej lokalizacji, szczególnie wtedy, gdy wyjeżdżamy z całą rodziną, trzeba słono zapłacić. Okazuje się jednak, że i woda w nadmorskiej miejscowości ma swoją, niemałą, cenę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Turysta z niedowierzaniem spoglądał na ceny w menu, jednak uwagę przyciąga głównie jedna pozycja. Można powiedzieć, że jest ona jak kubeł zimnej wody, a raczej... litrowy dzban wody z dodatkami, wylany na głowę (oczywiście nie dosłownie).
W Krynicy Morskiej woda na wagę złota
W menu lokalu widzimy, że za litrowy dzban wody z cytryną, limonką i miętą, trzeba zapłacić... 25 zł.!
Pan Daniel pokazał nam też, jak wygląda ów dzban wody z dodatkami. Czy jest to imponujący widok i czy warto tyle zapłacić za wodę...? Pozostawiamy to ocenie czytelników.
Rozumiemy, że bez wody nie ma życia, ale można na to spojrzeć na dwa sposoby: uznać, że zapłacimy za nią każdą cenę lub po prostu podawać ją gościom, którzy zamawiają posiłek, za darmo (bo i tak się zdarza) lub za symboliczną kwotę.