Codzienne zakupy są coraz droższe. Przeciętnego Kowalskiego stać na coraz mniej produktów. Z danych GUS wynika, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie były średnio o 7,8 proc. wyższe niż w analogicznym okresie rok wcześniej.
Czytaj także: Ceny w sklepach są astronomiczne. Przyślij nam paragon
W związku z rekordową inflacją od kilku dni na terenie wielu miast w Polsce można zauważyć samochody z czerwonymi banerami o treści "PiS = Drożyzna". To akcja Koalicji Obywatelskiej. Ugrupowanie domaga się od rządzących konkretnych działań, które pozwolą zatrzymać szalejącą inflację.
Transparent z napisem "PiS=Drożyzna" pojawił się także w Sejmie podczas piątkowego posiedzenia. Polityk PiS Łukasz Schreiber nazwał działanie posłów KO "happeningiem i dziecinadą".
Pokazała ceny zakupów 3 tyg. temu i teraz
Posłanka Lewicy Monika Falej w mediach społecznościowych pokazała, jak podstawowe produkty drożeją z tygodnia na tydzień. Za ten sam koszyk zakupów zrobiony 3 tygodnie temu posłanka zapłaciła 82,70 zł. Teraz za te same podstawowe produkty trzeba już zapłacić 97,20 zł. To aż o 14,50 zł więcej, czyli prawie 20 proc. więcej.
Ubodzy tracą najwięcej! Zakupy zrobione 3 tygodnie temu (chleb, jajka, ziemniaki, cebula, jabłka, włoszczyzna, żółty ser, twaróg, szynka, olej, pomidory, masło) = 82,70 zł, dzisiaj 97,20 zł - czytamy na Twitterze Moniki Falej.
"To jest prawdziwy obraz rządów PiS, mega drożyzna i mega oszustwo!" - oceniła posłanka.
Przypominamy o naszej najnowszej akcji paragonowej. Spotkaliście się z drożyzną w sklepach? Przyślijcie nam paragon na dziejesie.wp.pl.