Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że inflacja w Polsce przekroczyła 5 proc. po raz pierwszy od 20 lat. Według najnowszych prognoz ekonomistów ceny m.in. żywności będą nadal rosnąć. Za pieczywo obecnie płacimy prawie 7 proc. więcej niż w poprzednim roku.
Jakiś czas temu dziennikarka "Faktu" zapytała premiera Mateusza Morawieckiego o cenę chleba. Szef rządu mówił przez 1,5 minuty, jednak nie udzielił konkretnej odpowiedzi.
Chleb za 26 zł
Nasza czytelniczka wysłała nam rachunek z jednej z piekarni w Gdańsku. Na paragonie widzimy, że kilogram chleba "samo ziarno" kosztuje 26 zł. Pani Justyna za cztery kromki tego chleba zapłaciła niemal 7 zł. Niewielkich rozmiarów "bułka rozmaitości" w tej piekarni kosztuje 2,10 zł za sztukę.
Proszę pokażcie ten paragon premierowi. Wczoraj wpadłam do piekarni tuż przed jej zamknięciem. Wymiotłam wszystko, co zostało. Nie przyglądałam się, co biorę, bo wyboru nie było. Cena, jaką musiałam zapłacić za ten skromny zakup, mocno mnie zdziwiła. Coś tu chyba jest nie tak, może niecałe 11 zł to nie majątek, ale tylko spójrzcie, jak to wygląda objętościowo. Dwie bułki i cztery kromki chleba to prawie nic, a cena to chyba jak u Magdy Gessler. Dodam, że to bardzo znana piekarnia w Gdańsku, nie jakaś wyjątkowa - można na nią trafić w wielu punktach miasta - wyjaśnia nam pani Justyna.
Warto dodać, że chleb "samo ziarno" to chleb bez mąki. W dodatku jest o wiele cięższy od zwykłego chleba robionego z mąki pszennej, gdyż w składzie ma m.in. siemię lniane, słonecznik łuskany, pestki dyni, sezam czy płatki owsiane. Cena takiego chleba jest zazwyczaj sporo wyższa od "zwykłego" bochenka chleba.
Podobnie bywa z bułkami. Te droższe często są robione za zakwasie lub z dodatkiem np. słonecznika czy orzechów, co wpływa na cenę.
Pani Justyna przyznaje, że odczuła podwyżkę cen pieczywa w swoim portfelu. "Niemal zawsze robię zakupy w tej samej piekarni, nie kombinuję i kupuję ten sam rodzaj chleba. Dotychczas płaciłam za niego 5 zł. Niedawno jednak jego cena podskoczyła o 3 zł. Spoko, stać mnie – ale tak na "chłopski rozum" – ile to jest procent?" – zastanawia się nasza czytelniczka.
Pani Justyna przesłała nam również paragon z innej piekarni, w której zazwyczaj robi zakupy. Tam za "chleb indyjski" płaci obecnie 7 zł, a za bułkę grahamkę 1,40 zł.