Posłanka Koalicji Obywatelskiej pokazała w mediach społecznościowych tablicę cenową z sejmowej stołówki. Okazuje się, że ceny są tam na wyjątkowo, wręcz niespotykanie dziś niskim poziomie.
Dosyć już narzekania na drożyznę! Oto menu w lokalu, gdzie nie ma inflacji, a wszyscy dostają podwyżki - napisała na Twitterze.
Ceny robią wrażenie. Za kawę posłowie zapłacą zaledwie 3 zł, za kompot 1 zł, ciastko kosztuje 5 zł, a drugie danie zaledwie 12 zł.
Jachira wróciła do tego tematu w piątek w programie "Onet Opinie". Stwierdziła, że polska władza jest "oderwana od rzeczywistości i od zwykłych problemów Polek i Polaków". Jest zdania, że politycy powinni płacić za posiłki tyle samo, co przeciętni Kowalscy.
To pokazuje, że władza zawsze się wyżywi. Ja nie zgadzam się na takie ceny, oczywiście chcę płacić więcej i to mówię publicznie. Jeżeli vis a vis zupa kosztuje 15 a tu 3 zł, ja nie mam nic do tego, bo tam jedzą pracownicy kancelarii, oni mogą mieć dofinansowanie na posiłki, tutaj się zgadzam - powiedziała Onetowi Jachira.
Czytaj także: Dla kogo nowy dodatek w wysokości 400-1000 zł? Skorzystać ma 5 mln gospodarstw domowych
Posłanka uważa, że z uwagi na wygórowane zarobki posłów nie powinni oni otrzymywać dodatkowych przywilejów. - Posłowie, którzy zarabiają dużo, nie powinni być kastą uprzywilejowaną. Oni ciągle się czują jak wielcy panowie, którzy mają nam mówić z majestatu władzy, co nam wolno, a co nie - podsumowała w programie "Onet Opinie".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.