W czwartek 16 września w Sejmie doszło do wielkiego skandalu. Poseł Konfederacji Grzegorz Braun groził ministrowi Adamowi Niedzielskiemu. - Będziesz pan wisiał! - powiedział z mównicy sejmowej Braun, wskazując palcem na ministra zdrowia.
Prezydium Sejmu jednogłośnie zdecydowało o najwyższej możliwej karze finansowej dla posła Grzegorza Brauna za jego poranną wypowiedź pod adresem ministra zdrowia Adama Niedzielskiego - poinformował w czwartek wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty.
Włodzimierz Czarzasty dodał, że poseł Konfederacji Grzegorz Braun został ukarany najwyższą karą: na 6 miesięcy obniżono mu uposażenie o 50 procent i również na 6 miesięcy odebrano dietę poselską. Jak podkreślił wicemarszałek Sejmu, "nie ma już większych finansowych kar za tego typu przewinienia".
Czytaj także: "Będziesz pan wisiał!". Skandaliczne słowa w stronę Niedzielskiego. Sejm przerwał obrady
Ile dokładnie straci Grzegorz Braun?
Na stronie Sejmu czytamy, że wysokość uposażenia poselskiego odpowiada 80 proc. wysokości wynagrodzenia podsekretarza stanu, z wyłączeniem dodatku z tytułu wysługi lat, i wynosi obecnie 12 826,64 zł brutto. Dieta parlamentarna wynosi 4.008,33 zł brutto.
Za ostre słowa wypowiedziane z mównicy sejmowej Grzegorz Braun słono zapłaci. Sześć miesięcy obniżenia uposażenia o 50 procent oznacza, że Grzegorz Braun straci 38 479,92 zł brutto (6.413,32 x 6 miesięcy). Przez kolejne 6 miesięcy poseł nie będzie pobierał także diety poselskiej, co oznacza 24 049,98 zł brutto (4.008,33 zł x 6 miesięcy) mniej w portfelu polityka. W sumie Braunowi koło nosa przejdzie więc 62 529,9 zł.
To nie koniec kłopotów posła Brauna. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek poinformowała, że złoży do prokuratury zawiadomienie o kierowaniu gróźb karalnych pod adresem ministra zdrowia.
Poseł Grzegorz Braun przekroczył dzisiaj kolejną granicę. Nie ma miejsca na groźby karalne w polskim Parlamencie, ani w całej przestrzeni publicznej. W związku z dzisiejszymi słowami skierowanymi wobec ministra Niedzielskiego składam zawiadomienie do prokuratury - napisała na Twitterze Elżbieta Witek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.