Ci którzy nie ruszyli z koszykami do lasów na czas, mogą jedynie pomarzyć o sutym grzybobraniu w tym roku.
Jednak jest na to sposób. Zamiast wciąż szukać dorodnych okazów ukrytych wśród jesiennych liści wystarczy przejrzeć oferty sprzedaży suszonych grzybów w internecie.
Ofert z suszonymi, dorodnymi grzybami znajdziemy mnóstwo, ale ich ceny nie należą do najniższych. Na ile swoje leśne zbiory wyceniają wprawieni zbieracze, sprawdziliśmy na portalu OLX.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
I tak: za 100 gram suszonych prawdziwków lub podgrzybków zapłacimy średnio od 18 do 22 złotych zależnie od regionu. Warto z uwagą wczytywać się w oferty, bo niektórzy sprzedający w tej cenie oferują certyfikat, na co warto zwracać uwagę ze względu na swoje bezpieczeństwo i zdrowie.
Warto też rozważyć hurtowe zakupy, bo wtedy jak w przypadku Wrocławia, cena jest o wiele niższa. Sprzedawca z tego rejonu w cenie 100 złotych za pół kilograma oferuje suszone borowiki zbierane przez grzyboznawcę. Oferuje też atest na oferowany produkt.
Istotny w przypadku ofert jest też rejon w jakim pozyskano sprzedawany towar. I tak za kilogram borowików z Roztocza, grzybiarz życzy sobie 200 złotych bez kosztów wysyłki, natomiast za taką samą ilość tego samego gatunku grzybów suszonych zebranych na Kaszubach, zgodnie z jedną z ofert zapłacimy zaledwie... 20 złotych.
Dlatego rozpiętość cen za oferowane w sieci suszone grzyby jest mocno zaskakująca. Przekonuje o tym zbieracz z Podkarpacia, który za kilogram suszonej mieszanki grzybów różnych gatunków życzy sobie aż... 550 złotych.
Grzybiarz przekonuje, że oferowany przez niego produkt był zbierany z dala od zabudowań oraz "suszony tradycyjnie na piecu kaflowym opalanym drewnem".
Czytaj także: Pokazał grzybowe zbiory. Ludzie patrzą i nie wierzą