54,9 proc. Polaków opowiada się za całkowitym powrotem handlu w niedziele. 35,8 proc. jest przeciwnego zdania, a 9,3 proc. ankietowanych nie zajmuje stanowiska w tej kwestii - wynika z wrześniowego badania firmy UCE Research dla Grupy AdRetail.
W porównaniu z wrześniem ubiegłego roku mamy teraz więcej twardych zwolenników zniesienia handlu (wzrost o 1,4 punktu procentowego) i tych, którzy chcą jego utrzymania (wzrost o 1,9 punktu procentowego).
Rosnąca liczba przeciwników zakazu handlu w niedziele dowodzi, iż Polacy coraz bardziej świadomie domagają się poszanowania ich swobód konsumenckich oraz odebranego im prawa do robienia zakupów w niedziele - ocenia Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
- Decydują o tym też względy praktyczne. Po pierwsze, sporo osób pracuje w tygodniu do późna. Po drugie, małe sklepiki działające w niedziele mają ograniczony asortyment produktów, do tego dostępny w wyższych cenach. Po trzecie, z uwagi na sytuację pandemiczną, konsumenci prawdopodobnie chcieliby uniknąć tłoczenia się na małych powierzchniach - dodaje Juszkiewicz.
Które sklepy powinny być otwarte w niedziele?
Jeśli jednak zakaz handlu ma zostać, to Polacy chcieliby przede wszystkim, żeby nie dotyczył on sklepów, w których mogą kupić jedzenie. Za takim rozwiązaniem jest niemal 68 proc. pytanych.
Na kolejnych miejscach są drogerie (25 proc.), sklepy budowlane (24,4 proc.), a także odzieżowe (17,2 proc.). Natomiast najmniej wskazań uzyskały sklepy z art. sportowymi (5,6 proc.), chemicznymi (7,2 proc.), a także z obuwiem (7,8 proc).
Zakaz handlu do uszczelnienia
Na razie jednak jedyna zmiana, jaka ma miejsce, to zaostrzenie zakazu handlu. W połowie września Sejm uszczelnił przepisy, o co bardzo apelowała "Solidarność", która stoi zresztą za pierwotnym projektem ustawy. Wielkie markety zaczęły jednak obchodzić obostrzenia metodą "na placówkę pocztową".
Jednak zgodnie z projektem nowelizacji funkcjonować w niedziele będą mogły tylko te placówki, które wykażą, że rzeczywiście zajmują się przede wszystkim usługami pocztowymi, a nie handlem detalicznym. Przychody z usług pocztowych będą musiały stanowić ponad 50 proc. pozostałych przychodów danej placówki.
Przypomnijmy, że ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 roku. Od 2020 roku zakaz handlu nie obowiązuje jedynie w siedem niedziel w roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.