Szalejąca inflacja i związana z nią drożyzna mocno dają się we znaki Polakom. Drożeje niemal wszystko w tym: pieczywo, mięso, owoce, warzywa, nabiał, olej, masło czy papier toaletowy. Sprawdziliśmy jakie nastroje panują wśród klientów sklepów Biedronka. Czy Polacy muszą odmawiać sobie pewnych produktów z uwagi na ich wysoką cenę?
Najbardziej podrożało mięso, dlatego kupuję go w ostatnim czasie dużo mniej, zresztą ja już jestem starsza to nie potrzebuję tyle jeść. Nabiał też podrożał bardzo. Cały czas ceny idą w górę. Synowa kupiła proszek do prania jednego dnia, po kilku dniach poszła kupić drugi i już cena była wyższa. Wszytko drożeje - mówi nam pani Lucyna z Książenic, którą spotkaliśmy podczas zakupów w sklepie Biedronka.
Pani Lucyna z koszyka wyciąga porcję rosołową. - Widzi pani, to mięso jeszcze niedawno kosztowało ok. 18 zł teraz już prawie 22 zł. A te serki były po 4 zł, teraz już po 5 zł - wskazuje na koszyk nasza rozmówczyni. - Jest bardzo drogo, przy 1,4 tys. zł emerytury to po opłaceniu rachunków co ja mogę kupić, niewiele zostaje na zakupy - mówi zmartwionym głosem seniorka.
Inna klientka mówi nam, że przyszła do Biedronki m.in. po cukier. Jak się dowiedzieliśmy od pracownicy sklepu cukru nie ma. Nie znaleźliśmy także pustych półek po cukrze. Czy to oznacza, że dostawy cukru nie należy spodziewać się szybko?
Cukru nie ma, ja wcześniej kupiłam sobie dwa kilogramy po 3,99 zł. Ciężkie życie, ja aż się za głowę łapię, co to się porobiło - mówi nam kobieta.
Po rozmowie z klientami Biedronki zauważyliśmy, że stali klienci dyskontu na bieżąco śledzą promocje, by choć trochę zaoszczędzić na zakupach. - Jest drogo, ale przeglądam gazetki z promocjami i zawsze coś znajdę w niższej cenie. Dzisiaj kupiłem mozzarellę za 1,99 zł przy zakupie dwóch sztuk - mówi starszy pan, który robił zakupy w Biedronce.
- Widać podwyżki przy każdych zakupach, ale w Biedronce te ceny i tak są niższe niż w innych sklepach. To, co mogę to kupuję na promocjach, ale nie wszystko da się kupić na promocji - mówi nam pani Maria, spotkana w sklepie.
Z tego co obserwuję i najczęściej kupuję to wędliny podrożały najbardziej - mówi nam inny klient Biedronki.
- Ja robię zakupy najczęściej w sklepach Netto i w Biedronce. W tym pierwszym moim zdaniem jest nawet wiele produktów tańszych niż w Biedronce. Na szczęście ja jeszcze nie muszę z niczego rezygnować, ale ludziom to i tak się nie dogodzi. Czy będzie drogo, czy nie i tak będą narzekać - dodaje mężczyzna w średnim wieku robiący zakupy w Biedronce.
Inną rozmówczynię spotkaliśmy na dziale z nabiałem. - O, widzi pani ten serek, jeszcze kilka dni temu kupowałam po 3,19 zł teraz już kosztuje 3,99 zł. 80 gr na jednej rzeczy to przecież bardzo dużo.
Widać, że podczas zwykłych codziennych zakupów Polakom towarzyszą duże emocje. Niektórzy bardzo irytują się drożyzną. Trudno się temu dziwić.
Pani, szkoda gadać, za stówę to nic nie kupię teraz - rzucił w naszą stronę poirytowany drożyzną jeden z klientów sklepu.
Autor: Edyta Sokołowska, dziennikarka o2.pl