Kolejny długi weekend, związany ze świętem Bożego Ciała, przyniósł kolejny, zmasowany najazd turystów w Tatry. Jednym z najbardziej obleganych miejsc tradycyjnie był parking na Palenicy Białczańskiej, który stanowi początkowy punkt wyprawy dla osób chcących dostać się w rejon Morskiego Oka.
Tym razem jednak doszło tam do iście kuriozalnych scen. "Tygodnik Podhalański" opublikował nagranie, na którym zarejestrował potężną awanturę z udziałem kilkudziesięciu osób. Wynika z niego, że wielu kierowcom puściły nerwy po bardzo długim oczekiwaniu na możliwość wjazdu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Parking to ostatnie miejsce, gdzie można zostawić samochód chcąc dojść do Morskiego Oka. Nic dziwnego, że cieszy się on ogromną popularnością, a kierowcy chcą tam dotrzeć często nie bacząc na wysoką cenę. Jednak bardziej denerwujące niż sama opłata jest oczekiwanie na możliwość wjazdu. Tymczasem za szlabanem widać kilkadziesiąt wolnych miejsc, co ludzi którzy w ciągu godziny stania w kolejne przemierzyli blisko 200 metrów denerwuje jeszcze bardziej - twierdzi redaktor "TP".
Krzyki, przekleństwa i klakson. Wielka awantura na Palenicy Białczańskiej
Sytuacja przy parkingu powoli zaczęła wymykać się spod kontroli. Parkingowy pilnujący wjazdu jest atakowany przez grupę ludzi, chcących zająć miejsce, a wszystko to dzieje się przy akompaniamencie wrzasków oraz klaksonów.
Spore poruszenie wśród zgromadzonych wywołała reakcja jednego z kierowców, który za wszelką cenę chciał dostać się na parking mimo opuszczonego szlabanu, przepychając parkingowego zastawiającego drogę pojazdowi. Kierowcy wskazują także na brak organizacji w okolicy parkingu.
Nie ma też kierowania ruchem na Łysej Polanie, tak jak to zwykle było i żadnej informacji o miejscach parkingowych. I jest straszny młyn tutaj. Po prostu nieładnie ze strony parku, że to tak zostało i nikt z tym nie robi - przekazał "Tygodnikowi Podhalańskiemu" jeden z kierowców.
Czytaj także: Konie nad Morskim Okiem. Słowaccy turyści zabrali głos
Tymczasem recepta na wolne miejsce parkingowe na Palenicy Białczańskiej jest bardzo prosta. Wystarczy bowiem zarezerwować bilet gwarantujący postój kilka dni wcześniej - wówczas mamy pewność, że wycieczka do Morskiego Oka rozpocznie się właśnie w tym miejscu. Warto jednak pamiętać, że nie jest to tania przyjemność - w przypadku busów i kamperów możemy liczyć się z wydatkiem nawet 85 złotych w najbardziej obleganych dniach.