Pracownicy Palikota ujawniają. Porównywał się do Apple

78

Sytuacja wokół byłego polityka i biznesmena coraz bardziej się zagęszcza. O pieniądzach, które ma być dłużny, mówią teraz pracownicy, zatrudniani w browarze w Tenczynku.

Pracownicy Palikota ujawniają. Porównywał się do Apple
Janusz Palikot doprowadzenie (PAP)

Aby opuścić areszt, Janusz Palikot musiałby wpłacić kaucję w wysokości 1 miliona złotych. Nie wiadomo czy uda mu się zebrać tę sumę w wyznaczonym przez sąd czasie, czyli do końca października.

Coraz głośniej jednak o pieniądzach, które polityk ma być winny, mówią nie tylko jego inwestorzy, ale też szeregowi pracownicy browaru Tenczynek.

Jedną z osób, które bez ogródek mówią o braku wynagrodzenia, jest były pracownik marketingu, który w rozmowie z "Super Expressem" przyznaje, że za swoją pracę nie otrzymał kilku ostatnich wypłat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Decyzja rządu PiS umożliwiła nowy biznes Janusza Palikota i Kuby Wojewódzkiego

Mężczyzna przyznaje, że choć widywał osobiście swojego zwierzchnika, nie upominał się o pieniądze, wiedząc, że na wypłaty czekają też inni szeregowi pracownicy firmy Palikota.

Potrafił nawijać makaron na uszy. Mówił, że każda największa firma, nawet taka jak Apple, miała duże problemy. Podkreślał, że jesteśmy w najpiękniejszym etapie rozwoju firmy, że zaraz będziemy na szczycie - wspomina Tymon Straburzyński cytowany na łamach "Super Expressu".

Inna z osób zatrudnianych przez Palikota jako handlowiec, mówi o 12 tysiącach długu z tytułu niewypłaconej pensji i zaległym urlopie. Ale przyznaje, że na początku wszystko rysowało się w różowych barwach:

Palikot jest mi winny ok. 12 tys. zł. Dwie wypłaty i zaległy urlop. Wydawało się, że to może się udać. Był taki moment, że wszystkie sklepy i knajpy chciały mieć produkty Palikota na półce. Wręcz zabijali się o to, żeby mieć go jako pierwsi. Później pojawił się brak płynności finansowej, zaczęły się problemy z dostępnością produktów i wszystko zaczęło się sypać - opowiada Paweł Niechwiadowicz w rozmowie z dziennikarzami "SE".
Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić