Jona to kelnerka słynnej amerykańskiej restauracji "Hooters". Nazwa ma dwa znaczenia. Pierwsze nawiązuje do dźwięku wydawanego przez sowy, czyli "pohukiwania", a druga to w slangu nawiązanie do kobiecego biustu. Kelnerki lokalu to bowiem jego znak rozpoznawczy. Zazwyczaj ubrane są w krótkie spodenki i koszulki z głębokim dekoltem, co przyciąga wielu klientów.
Praca kelnerki w "Hooters" dla starannie wyselekcjonowanych kobiet jest żyłą złota. Wiele z nich jest obsypywanych napiwkami. Jona niedawno zdradziła część swojej wypłaty, nagrywając filmik na TikToku. Stwierdziła, że suma bywa podobna do zarobków prawników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Pracuje w znanej restauracji. Ile zarabia?
Jona pracuje w restauracji słynącej z serwowania m.in. skrzydełek z kurczaka. Lokal, w którym jest zatrudniona, znajduje się w małym miasteczku w stanie Massachusetts w USA.
Tiktokerka pokazała, ile zarabia podczas czterogodzinnej zmiany. Kelnerka pracuje zazwyczaj od 19:00 do 23:00. Klientów przyciąga swoją urodą, sposobem bycia i nastawieniem. Jak zaznacza, nie każdy jest w stanie tyle zarobić, a wysokość napiwków waha się w zależności od tego, jaka kelnerka obsługuje dany stolik oraz kto przy nim siedzi.
Na wideo Jona zaczęła liczyć banknoty. Było kilka setek i dwudziestek, co łącznie złożyło się na sumę 415 dolarów (ponad 1800 zł). - Wychodzi 100 dolarów na godzinę, a miałam tylko sześć stolików przez całą noc - mówi kelnerka "Hooters".
Jeden stół dał mi 100 proc. napiwku. Ich rachunek to 280 dolarów (ok. 1245 zł - przyp. red.) i dali mi 280 dolarów napiwku, ponieważ mnie pokochali. Żartowałam z nimi, sprzedawałam towary, takie jak np. koszulki. I robiłam też z nimi zdjęcia.
W innym filmie Jona powiedziała, że zarobiła łącznie 3772 dolarów (ponad 16 tys. zł) w ciągu jednego tygodnia. Większość napiwków pochodziła od stałych klientów. Zażartowała też, że zarabia "stawkę godzinową prawnika". Podkreśliła jednak, że nie namawia młodych dziewczyn do rzucania szkoły dla kariery w słynnej restauracji.
Nie każdy dzień jest taki sam, nie wszyscy zarabiają te same pieniądze. Niektóre dziewczyny, z którymi dziś pracuję, zarabiają tylko 100 dolarów dodatkowo lub mniej. Znam stereotypy dotyczące dziewczyn z "Hooters", ale ja nie flirtuję z mężczyznami. Trzeba jednak robić dobre show - tłumaczy kelnerka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.