Przed kilkoma dniami Związek Zawodowy Pracowników Allegro na swoim profilu poinformował, że sprawa działalności związkowej na terenie firmy rozstrzygnie się w sądzie.
Powodem tej decyzji, jak twierdzili związkowcy, było podważanie przez pracodawcę legalności istnienia związku zawodowego na terenie firmy.
Czytaj także: Oferują "leki na promieniowanie". Ekspert alarmuje
Allegro dwukrotnie podważyło naszą liczebność - tłumaczyli przedstawiciele ZZ i dodali, ze to nie jedyny sposób, na jaki firma ignoruje głos pracowników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na liście utrudnień z jakimi miały spotkać się osoby zaangażowane w działalność związkową wymienili też szereg innych działań jakich miały wobec nich dopuszczać się zwierzchnicy.
Były to między innymi: "podważanie samego istnienia ZZ", "odmawianie dialogu z jego przedstawicielami", "komunikacja za pomocą pism prawniczych" i "brak jakichkolwiek kroków mających na celu realizację postulatów Związku".
We wtorek 18 lipca przedstawiciele Związku Zawodowego zdecydowali się na kolejny krok i wyszli na ulice, by zaprotestować pod siedzibą Allegro w Poznaniu.
Ponaglamy w ten sposób pracodawcę, który od miesięcy podważa istnienie Związku Zawodowego Pracowników Allegro. Oczekujemy od firmy, by przestała ignorować Związek, szanowała jego obecność i wreszcie wysłuchała potrzeb pracowników. Podkreślamy naszą podmiotowość oraz stanowczo opowiadamy się za obroną praw pracowniczych i jakością wspólnego miejsca pracy - tłumaczyli swoją decyzję w opublikowanym na swoim profilu poście w mediach społecznościowych.
- Firma Allegro zamiast podjąć realną rozmowę traktuje Allegro, jak państwo w państwie. Allegro jest ponad polskim prawem - krzyczeli protestujący i podkreślili, że to nie jedyna demonstracja, jaką planują.