Dziennikarze Wirtualnej Polski w cyklu o majątkach polityków i innych osób publicznych postanowili prześwietlić sytuację finansową Zbigniewa Ziobry i jego żony Patrycji Koteckiej-Ziobry. Z ostatniego oświadczenia majątkowego złożonego w kwietniu wynika, że Ziobro, który pełni funkcje ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego, posła i członka Krajowej Rady Sądownictwa, zarobił w 2020 r. 290 868,38 zł.
Z kolei jego żona, Patrycja Kotecka-Ziobro, od marca 2020 r. jest członkiem zarządu LINK4, firmy ubezpieczeniowej należącej do Grupy PZU, kontrolowanej przez Skarb Państwa. Nie jest jasne, ile zarabia.
Gdy Kotecka awansowała z dyrektorki marketingu, spółka podkreśliła w komunikacie, że "na prośbę nowo powołanej członkini Zarządu jej wynagrodzenie pomimo awansu pozostanie bez zmian". Z informacji złożonej przez firmę ubezpieczeniową w Krajowym Rejestrze Sądowym wynika, że zarząd, w którym znajdują się trzy osoby, otrzymał w ubiegłym roku ponad 3 mln zł wynagrodzenia.
Zbigniew Ziobro i jego żona posiadają również liczne nieruchomości. Z ustaleń WP wynika, że mają jeden dom, trzy mieszkania, udziały w kolejnych dwóch mieszkaniach oraz kilkadziesiąt tysięcy metrów lasów oraz terenów rolnych.
Czytaj także: Ziobro chce wykreślić kościół. Jest decyzja
Minister sprawiedliwości i jego małżonka cały swój majątek posiadają osobno, w żadnej z ksiąg wieczystych nie występują razem. Dziennikarze wyliczyli, że Zbigniew Ziobro zgromadził w nieruchomościach ok. 3 mln zł, a jego żona 2 mln zł, co daje w sumie 5 mln zł.
W odróżnieniu od innych opisywanych polityków minister Zbigniew Ziobro i jego żona nie dokonywali żadnych zmian w statusie prawnym małżeństwa po jego zawarciu. W ramach obowiązującego prawa zawierając małżeństwo Państwo Ziobro od początku zdecydowali się na relacje na zasadach odrębności majątkowej. Wynikało to z decyzji małżonki, która chciała zachować niezależność w sferze majątkowej - wyjaśnia Ministerstwo Sprawiedliwości.
Zbigniew Ziobro i jego żona próbowali zablokować publikację artykułu na WP
Dziennikarze WP Patryk Słowik i Szymon Jadczak wysłali pytania dotyczące majątku małżeństwa oraz prośbę o kontakt do Ministerstwa Sprawiedliwości oraz do LINK4. Godzinę po wysłaniu wiadomości do spółki do dziennikarzy zadzwonił wiceminister polskiego rządu z Solidarnej Polski, który zapytał, czego potrzebują od Koteckiej-Ziobro. Ona sama nie odpowiedziała na pytania i nie odebrała telefonu.
Zaczęła za to kontaktować się z innymi przedstawicielami WP i próbować wpłynąć na publikację. W przesyłanych wiadomościach zarzuciła nam nękanie i stwierdziła, że będzie musiała powiadomić o naszych działaniach policję. Do różnych pracowników WP zaczęły docierać sygnały nawet o tym, że jeden z nas rzekomo usiłował sforsować kilkumetrowe ogrodzenie i włamać się na teren jednej z posesji, co wzbudziło w Ziobrach obawy o nasze intencje. Odpisał nam również rzecznik prasowy LINK4. Jego odpowiedź także można było odebrać jako próbę wywarcia presji w celu zaniechania publikacji - czytamy w artykule.
Zobacz także: Zarobki Jacka Kurskiego ujawnione. Komentarz posła Solidarnej Polski
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.