Nie każdy ma czas na chodzenie po lesie i zbieranie grzybów. Nie każdemu jest też po drodze na targ, aby takowe zakupić. Nic więc dziwnego, że czytelniczka "Faktu", pani Daria, skierowała swoje kroki do lokalu na mieście.
Z wizyty nie pozostał jej żaden "paragon grozy", gdyż...nie zdążyła nawet zamówić. Ceny były tak wysokie, że niemal wybiegła z lokalu.
Jak żyję, takiej drożyzny jeszcze nie widziałam - mówi pani Daria w rozmowie z "Faktem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zanim jednak wyszła z lokalu - zrobiła zdjęcie sezonowego menu. Kurki widniały w nim w czterech odsłonach. Najtańsze były kurki smażone w emulsji winno-maślanej lub ze śmietaną i winem - koszt po 49 zł każda z pozycji.
W czym by ich nie smażyli, to po prostu smażone grzyby. Bardziej przystawka niż danie - oceniła czytelniczka "Faktu".
Kolejną wyższą cenowo pozycją były pierogi z kurkami i kaszą bulgur - cena 52 zł. Najdroższe w zestawieniu było risotto z kurkami - cena 72 zł.
Tyle sobie życzą za ryż z grzybami - skomentowała pani Daria.
Czytaj także: Poszedł do Lewiatana po chleb. Pokazał paragon grozy
"Najtańszą" pozycją w karcie sezonowej był chłodnik z botwinki z jajkiem. Kosztował "jedyne" 32 złote.
Przespacerowałam się do baru mlecznego, gdzie zjadłam talerz botwinki z jajkiem za 7 zł - podsumowuje pani Daria.
Da się taniej
O tym, że kurki można zjeść taniej, możemy się przekonać po ich cenach w sieci. Można je kupić przez portal OLX. Kilogram kurek z okolic Gnojna w Świętokrzyskiem to cena 50 zł. Jeszcze taniej kupimy grzyby w Warmińsko-Mazurskiem.
Sprzedam grzyby kurki, codziennie zbierane, oczyszczone 12-litrowe wiaderko za 140 zł - brzmi treść ogłoszenia.
Znacznie drożej jest na Podkarpaciu, gdzie sprzedawca wycenia 100 g na 25 zł. Tutaj faktycznie danie z ich użyciem mogłoby kosztować 50 a nawet 70 zł. Przeciętna gramatura posiłku to ok. 300 g.
9 sierpnia na targowisku w Krakowie kilogram kurek kosztował 60 zł.