Trybunał Konstytucyjny uważa, że "życie ludzkie, byt człowieka zaczyna się od chwili poczęcia; nawet jeżeli w pewnej fazie rozwoju życie człowieka zależy od życia matki, od organizmu matki".
Dziecko poczęte nie może być traktowane jedynie jako fragment organizmu matki - jest bytem, podmiotem odrębnym wobec matki - czytamy w uzasadnieniu wyroku, który uznał część zapisów ustawy antyaborcyjnej za niezgodne z konstytucją.
Czytaj także: Zamontowała kamerę w pokoju synów. Odkryła tak prawdę
Tę opinię na uwadze ma poseł Lewicy Marek Rutka. Postanowił on wystąpić o przyznawanie świadczenia 500+ za okres, gdy jego córka była dzieckiem poczętym. Otrzymał jednak decyzję odmowną.
W rozmowie z "Rzeczpospolitą" podkreślił, że w ten sposób chciał udowodnić, że państwo polskie za rządów PiS działa tak, jak mu wygodnie. Chodzi o to, że w różnych przypadkach różnie decyduje o tym, kiedy dziecko zaczyna być dzieckiem.
500 plus od poczęcia dziecka?
Tymczasem doszło do dość zaskakującego zwrotu. Okazuje się, że ktoś uznał, iż pomysł udzielania wsparcia od chwili poczęcia może być sensowny. Portal natemat.pl donosi, że Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej opłaciło badanie m.in. poziomu skuteczności takiej koncepcji.
Wiele dyskusji wśród badanych wzbudzał zapis dotyczący możliwości wypłacenia świadczenia na każde dziecko od momentu jego poczęcia. Część badanych uznała ten pomysł za dobre rozwiązanie, szczególnie biorąc pod uwagę wysokie koszty badań prenatalnych, wizyt lekarskich, a także wszystkie inne wydatki związane z przygotowaniem się na narodziny dziecka. Inni respondenci negatywnie ocenili zaproponowane zmiany, wątpliwości budziło przede wszystkim niedoprecyzowanie kwestii związanej z poronieniem i związanym z tym zwrotem świadczenia. Inni badani wypowiadali się na temat zaproponowanego rozwiązania negatywnie - podkreślono w raporcie z badania.
Czy dojdzie do rewolucji w 500 plus i środki będą wypłacane już przed narodzinami dziecka? Na ten moment trudno stwierdzić, czy jest na to jakaś szansa.