O sprawie pisze szczegółowo dziennik Fakt. Okazuje się, że wspominane zmiany dotyczą aż 960 dyskontów, ale póki co w... Wielkiej Brytanii.
Czytaj więcej: Prof. Zimmermann komentuje zachowanie Kaczyńskiego: Haniebne
To właśnie tamtejsi kasjerzy i kasjerki już niebawem (bo najpóźniej do wiosny 2024 roku) zaczną mieć przyczepiane do swoich uniformów specjalne kamerki. Jak dodaje tabloid, pracownicy staną się "żywymi kamerami".
Rewolucja pochłonie w przeliczeniu na polską walutę ponad 10 mln zł. Cel tego rozwiązania to zmniejszenie liczby kradzieży. "Bezpieczeństwo i ochrona zawsze były dla nas absolutnym priorytetem" - podał dyrektor generalny Lidl GB, Ryan McDonnell, co cytuje teraz Fakt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rewolucja w Lidlu. Kasjerzy będą mieć kamerki na ubraniach?
A kiedy takiej rewolucji można spodziewać się w Polsce? Dziennik Fakt skontaktował się z rzeczniczką prasową sieci Lidl Polska, Aleksandrą Robaszkiewicz. Kobieta dokładnie wyjaśniła, że obecnie "nie zamierzają wprowadzać tego rozwiązania".
Stosujemy nowoczesne technologie, które jednocześnie nie wchodzą w interakcję z przestrzenią osobistą naszych pracowników oraz klientów - mówiła dla tabloidu.
Jednocześnie Robaszkiewicz w rozmowie z Faktem zaznaczyła, że kradzieże w polskich Lidlach "mają charakter incydentalny". "Instalujemy w naszych obiektach (sklepach, centrach dystrybucji) monitoring, poza tym współpracujemy z profesjonalnymi firmami ochroniarskimi" - przekazała rzeczniczka dla dziennika.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.