Od kilku tygodni trwa wręczanie laptopów dla czwartoklasistów w ramach programu "Laptop dla ucznia". Sprzęt będzie własnością rodziców uczniów, a jego przekazanie następuje na podstawie umowy zawartej przez gminę lub szkołę z rodzicem ucznia.
Sporo kontrowersji wywołują naklejki, które umieszczono na laptopach. Na białych naklejkach widzimy napis "Krajowy Plan Odbudowy" oraz informację, że sprzęt został "sfinansowany przez Unię Europejską w ramach NextGenerationEU". Rodzice uczniów dziwią się, skąd taka naklejka skoro Polska wciąż nie otrzymała pieniędzy z KPO.
No i cuda w naszym kraju, małych ojczyznach się stały. Ministerstwo Cyfryzacji zakupiło laptopy dla uczniów 4 klas ze środków KPO pomijając drobne fakty, iż środki z KPO dalej "siedzą" w Brukseli - informuje pan Marcin publikując zdjęcia naklejki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pan Marcin wylicza kolejne kwestie, które go zdziwiły. "W umowach przekazania laptopa jest oszacowana wartość na niespełna 2800 zł ( przy czym analogiczny laptop na mediaexpert.pl to zakup 2100 zł)" - czytamy we wpisie na Facebooku.
Czemu mają służyć te laptopy, bo puzzle się nie składają: specjaliści wskazują by dzieciaki odeszły od elektroniki a tu rząd funduje elektroniczne zabawki? Nosić do szkoły... hmm dołożyć dziecku do plecaka kolejne 2 kg, za ew. uszkodzenie laptopa odpowiedzialność ponosi rodzic. Czy to "kiełbasa wyborcza"? A może inwestycja w rozwój dzieci, szacunkowy koszt to 760 mln. zł + VAT - zastanawia się ojciec ucznia.
Co na to Ministerstwo Cyfryzacji?
TVN24 Biznes zwrócił się zapytaniem o naklejki KPO do Ministerstwa Cyfryzacji. "Informujemy, że zakup laptopów dla uczniów jest elementem inwestycji C2.1.2 KPO i docelowo ma zostać sfinansowany ze środków KPO. Obecnie zagwarantowany jest mechanizm prefinansowania tych środków przez Polski Fundusz Rozwoju" - wyjaśniła biuro komunikacji Ministerstwo Cyfryzacji w odpowiedzi przesłanej TVN24 Biznes.
Odebrałam laptopa dla mojego ucznia i NIE ZAGŁOSUJĘ na PiS. Nie przekupicie mnie. Kłamstwem jest, że komputery dla dzieci zostały sfinansowane z KPO. To przez fatalną politykę rządu PiS Polacy pozbawieni są dostępu do 36,4 mld euro tj. 167 mld zł z KPO! - czytamy z kolei na facebookowym profilu Sylwi Krajewskiej, radnej dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy.