Od kilku tygodni trwa rozdawanie laptopów dla czwartoklasistów w ramach programu "Laptop dla ucznia". - Laptopy będą własnością uczniów, a właściwie ich rodziców. To oni będą decydować, w jakim zakresie dzieci będą z nich korzystać, choć oczywiście naszym głównym celem jest wprowadzenie nowych technologii na stałe do edukacji dzieci i młodzieży - mówił Janusz Cieszyński minister cyfryzacji.
W mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej opinii rodziców ws. umieszczonej na sprzęcie naklejki. Na wszystkich laptopach, które otrzymują dzieci, niezależnie od marki przyklejono naklejkę z napisem "Krajowy Plan Odbudowy" oraz informację, że sprzęt został "sfinansowany przez Unię Europejską w ramach NextGenerationEU".
Rodzice uczniów dziwią się skąd taka informacja, skoro wiadomo, że Polska wciąż nie otrzymała pieniędzy z KPO. Niektórym rodzicom puściły nerwy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oto laptop. Taki zwyczajny i wcale nie dno techniczne. Czemu jest interesujący? To laptop, który dostają uczniowie w szkole. Ważna jest naklejka sfinansowane z KPO. I nie byłoby tu nic dziwnego, gdyby nie fakt, że z KPO nie dostaliśmy ani grosza! Bezczelność i robienie w ***** społeczeństwo przez tę władzę, po prostu zwala z nóg - napisał oburzony rodzic.
Jak informację umieszczoną na laptopach tłumaczy Ministerstwo Cyfryzacji? TVN24 Biznes zwrócił się zapytaniem o to do biura resortu. "Informujemy, że zakup laptopów dla uczniów jest elementem inwestycji C2.1.2 KPO i docelowo ma zostać sfinansowany ze środków KPO.
Obecnie zagwarantowany jest mechanizm prefinansowania tych środków przez Polski Fundusz Rozwoju" - wyjaśniła biuro komunikacji Ministerstwo Cyfryzacji w odpowiedzi przesłanej TVN24 Biznes.