Zdjęciem paragonu z miasta Biełgorod podzielił się na Twitterze ukraiński dziennikarz Wiktor Kowalenko. Na fotografii widać, że wszystkie pozycje z menu są podpisane na paragonie tak samo: "Zatrzymajcie wojnę! Ratujcie swoje dzieci!".
Na dole, gdzie zwykle widzimy podsumowanie rachunku, pojawia się natomiast tekst: "Krwawe pieniądze". Hakerzy próbowali w ten sposób przekazać Rosjanom informację o wojnie, której nie usłyszą w rządowej telewizji.
Rosyjska propaganda milczy bowiem o tym, że w Ukrainie giną cywile, ukrywa też liczne przypadki śmierci swoich żołnierzy. Rosyjski resort obrony przekazuje, że od początku wojny zginęło 498 rosyjskich żołnierzy, Ukraińcy wskazują, że nie żyje już ponad 15 tys. Rosjan, zaś ONZ wylicza, że po stronie rosyjskiej śmierć poniosło ponad 8 tys. wojskowych.
Rosja na celowniku hakerów
Hakerzy od kilku tygodni próbują za wszelką cenę dotrzeć do Rosjan z prawdziwymi informacjami. Udało im się na jakiś czas przejąć rosyjską telewizję rządową i wyemitować tam drastyczne nagrania z Charkowa, na których widać, jak Rosjanie zrzucają pociski na dzielnice mieszkalne.
Najwięcej ataków dotychczas dokonała znana grupa Anonymous. Przyznała się ona m.in. do ataków DDoS — polegających na sztucznym pompowaniu ruchu w sieci i przeciążaniu serwerów — na witryny Gazpromu, Kremla, telewizji RT i rosyjskiego ministerstwa obrony.