Sovcomfłot, czyli rosyjski państwowy gigant żeglugowy rozmawia z klientami z Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Chin. Wszystko dlatego, że chce sprzedać ponad 40 tankowców ze swojej floty. Ta liczy ich 120.
Powodem takich działań mają być sankcje nałożone na Rosję przez Unię Europejską i Wielką Brytanię w wyniku kremlowskiej agresji w Ukrainie. Te nakazują zerwanie z rosyjskimi państwowymi koncernami wszelkich kontraktów handlowych.
To powoduje, że Rosjanie muszą jak najszybciej spłacić swoje długi w zachodnich firmach. Nie jest wiadome, jak bardzo zadłużony jest Sovcomfłot. Ostatnie dostępne dane pokazywały, że żeglugowy gigant ma zobowiązania sięgające 2,1 mld dolarów składających się z pozycji krótko i długoterminowych.
Wszystkie banki i czarterujący mają czas do 15 maja, aby faktycznie wypowiedzieć umowy, co oznacza, że Sovcomflot ma bardzo krótkie okno na spłatę pożyczek i realistycznie jest tylko jeden sposób, w jaki może to zrobić, a jest nim sprzedaż statków – powiedział biznesalert.pl anonimowo jeden z pracowników branży finansowej.
Do tej pory firma sprzedała osiem jednostek. Cztery z nich trafiły do spółki Koban Shipping z siedzibą w Dubaju.
Obecnie Unia Europejska pracuje nad szóstym pakietem sankcji wobec Rosji. Ten zakłada właśnie m.in. wprowadzenie restrykcji na handel i ubezpieczenie statków świadczących usługi przewozu rosyjskiej ropy.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.